Ubiegłotygodniowa porażka z Pogonią Grodzisk Mazowiecki miała być przysłowiowym wypadkiem przy pracy. Lechia Tomaszów miała pewnie wygrać z rezerwami GKS Bełchatów i tym samym zachować szanse na baraże o II ligę. Podopieczni Aleksandara Majicia zagrali jednak słabiutko i zeszli z boiska pokonani.
Przed sobotnim spotkaniem dyrektor sportowy klubu z Tomaszowa Adam Król uspokajał mówiąc, że do końca sezonu jest jeszcze dużo grania i wierzy w odrobienie strat do prowadzącej w tabeli Legii II Warszawa. Rezerwy mistrza Polski wygrały jednak swój mecz w Wołominie, a Lechia nie powiększyła swojego dorobku punktowego. Na jedenaście kolejek przed końcem sezonu strata tomaszowskiej drużyny wynosi już dziesięć punktów i wydaje się, że zespół trenera Majicia może już skoncentrować się na Pucharze Polski.
Jedyna bramka meczu padła w 64. minucie. Na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Andreja Prokić i Artur Holewiński zmuszony był wyciągnąć piłkę z siatki. Lechia nie zdołała już doprowadzić do remisu. W jej grze brakowało dokładności, a zdaniem naocznych obserwatorów meczu również maksymalnego zaangażowania.
/…/Jeżeli w tym wszystkim widoczny jest brak ambicji piłkarzy, brak woli walki, brak chęci, a przede wszystkim „męskich jaj” u kopaczy to tak naprawdę nie ma po co wychodzić na boisko, bowiem nogi nie będą same biegać – czytamy w relacji na stronie nasztomaszow.pl.
Lechia Tomaszów – PGE GKS II Bełchatów 0:1 (0:0)
Bramka: Andreja Prokić 64
Lechia: Holewiński – Milczarek, Cyran, Pierzyński, Morgaś (71′ Dolot) – Iwańczuk (46′ Stańdo), Witczak (83′ Pogorzała), Żytek ż (88′ Todorović), Chojecki, Mirecki – Rakowski.
Trener: Aleksandar Majić
PGE GKS II: Lenarcik – Turniak, Górski, Witasik, Szymorek – Grzelak (61′ Zięba), Stolarczyk, Gul, Bartosiak (76′ Rośniak) – Prokić, Rynkiewicz (90′ Flaszka).
Trener: Krystian Kierach
Sędziował: Krzysztof Korycki (Warszawa). Widzów: 500