Dużą niespodzianką zakończyło się spotkanie 27. kolejki IV ligi łódzkiej pomiędzy ŁKS i Pilicą Przedbórz. Ambitni przedborzanie grali z liderem jak równy z równym i zasłużenie wywieźli ze stadionu przy alei Unii bezbramkowy remis. ŁKS stracił fotel lidera.
W opinii obserwatorów było to najsłabsze spotkanie rozegrane przez ŁKS w rundzie wiosennej. Łodzianie w pierwszej połowie stworzyli co prawda kilka podbramkowych sytuacji, ale bardzo dobrze w bramce Pilicy spisywał się Oleksij Szram. Przedborzanie ograniczyli się do przeszkadzania łodzianom w rozgrywaniu piłki. Czynili to na tyle umiejętnie, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.
Druga część gry była podobna z tą jednak różnicą, że z minuty na minutę Pilica zaczęła być groźniejsza. Zespół Rafała Rabendy nie murował już bramki, ale sam próbował zaatakować. W 66. minucie ŁKS przed stratą bramki uratował Konrad Przybylski. Słabo grający gospodarze nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i w Łodzi doszło do niespodzianki. Za taką należy uznać bowiem podział punktów.
Bezbramkowy remis ŁKS przy jednoczesnym zwycięstwie KS Paradyż w Pajęcznie daje paradyżanom fotel lidera IV ligi łódzkiej. Drużyna Wojciecha Robaszka rozegrała jednak jedno spotkanie mniej.
ŁKS Łódź – Pilica Przedbórz 0:0
ŁKS Łódź: Przybylski – Salski, Filipiak, Zaleśny (46′ Patora), Słyścio – Kasztelan, Hajduczek (64′ Okoński, 90′ Bielicki), Sarafiński, Jurkowski (80′ Kopa), Ślęzak – Zimoń.
Trener: Wojciech Robaszek
Pilica: Szram – Bartkowiak, Czerkaszyn, Stolarski (79′ Brodzik), Lizińczyk – Madej, Stępień, Sucheczki, Lozniak, Przytarski – Jończyk.
Trener: Rafał Rabenda
Na podstawie: ekstraklasa.net
paradyż lider śmieszne
rabenda a gdzie ci wychowankowie,jesteś bardzo słaby ,drużyna gra jakby trenera nie było,duzo przypadku
ŁKS ma szczęście że dostał tyle darmowych punktów za walkowery (automatycznie mniej kartek , kontuzji i ubytku sił).
Brawo dla trenera Pilicy , ze potrafi z niczego zrobic cos :)14 osób w kadrze i remisuja na ŁKS wielki szacunpozdro