To był udany piłkarsko dzień dla Jacka Berensztajna. Trenowany przez niego Zawisza Pajęczno pokonał na wyjeździe LKS Mierzyn 6:0 (6:0) w meczu 36. kolejki IV ligi łódzkiej. Chwilę po zakończonym spotkaniu popularny „Berek” wsiadł w samochód i ruszył w drogę do Osjakowa (ok. 80 kilometrów) na arcyważny mecz sieradzkiej klasy okręgowej.

Warta Osjaków musiała bowiem wygrać z Orkanem Buczek aby zapewnić sobie utrzymanie w okręgówce bez względu na to ile zespołów spadnie z IV ligi łódzkiej. Były reprezentant Polski na spotkanie dojechał, przebrał się w strój piłkarski, wszedł na boisko i…był autorem dwóch zwycięskich bramek dla Warty. Oba gole strzelił w najbardziej charakterystyczny dla siebie sposób czyli bezpośrednio z rzutów wolnych. Osjakowianie wygrali 2:1 (1:0). W  końcowej tabeli sieradzkiej klasy okręgowej zespół trenowany przez Krzysztofa Kukulskiego zajął dziewiąte miejsce.