Spotkanie Sokoła Aleksandrów z Pelikanem Łowicz będzie jednym z najciekawszych meczów 3. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Obie drużyny w tym sezonie jeszcze nie wygrały i bardzo chcą sięgnąć po komplet punktów. W Aleksandrowie wszyscy są gotowi na mecz z byłym drugoligowcem.

Po porażce przed własną publicznością z Radomiakiem Radom morale drużyny są osłabione. Pod znakiem zapytania stoi występ aż trzech graczy. Nie wiadomo czy w środowym meczu zagrają: Marcin Nowak, Damian Nowak i Daniel Bończak. Mimo wszystko szkoleniowiec łowiczan jest dobrej myśli i zapowiada walkę o punkty. – Jeśli przegrywa się mecz u siebie to jednak gdzieś w psychice to zostaje. Myślę, że drużyna się zreflektowała i do Aleksandrowa jedziemy po punkty. W meczu z Radomiakiem zasłużyliśmy na ten jeden punkt. Cały czas powtarzam, że Pelikan to jest nowa drużyna. Odeszło przecież wielu graczy i przyszło sporo nowych twarzy. Dlatego ten zespół potrzebuje się zgrać i będziemy w każdym meczu szukać punktów – powiedział Bogdan Jóźwiak, trener Pelikana Łowicz.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Sokole. Zielono-biali po dwóch remisach z rzędu są żądni wygranej. Do dyspozycji Michał Bistuła będzie miał wszystkich graczy. W Aleksandrowie nikt nie dopuszcza do siebie innej myśli niż zwycięstwo. – Na pewno nie ulega wątpliwości, że gramy o trzy punkty. Nastroje w drużynie są bojowe. Czekamy na pierwsze zwycięstwo. Myśleliśmy, że nastąpi to już w pojedynku ze Świtem. Chcemy po trzy punkty sięgnąć przed własną publicznością – mówi Kamil Nowacki, kierownik Sokoła Aleksandrów.