AKTUALNOŚCI
Pobity sędzia w Brąszewicach

Skandalem zakończyło się spotkanie sieradzkiej klasy okręgowej pomiędzy LZS Brąszewice i LGKS Charłupia Mała (3:4). Do schodzących z placu gry sędziów podbiegł nieoczekiwanie kibic miejscowej drużyny, który z całej siły uderzył sędziego asystenta w tył głowy.

Napastnik uciekł, a sędziowie zadzwonili na policję. Nikt jednak nie ujawnił danych personalnych napastnika.

Brąszewice w tym meczu prowadziły 2:0. Nie udało się jednak utrzymać prowadzenia, a goście zwycięskiego gola strzelili w 85. minucie. Kilka minut przed zakończeniem meczu musiałem usunąć kierownika drużyny gospodarzy, który krytykował decyzje podejmowane przez asystenta. Po spotkaniu jeden z kibiców doskoczył do nas i mocno uderzył mojego asystenta w tył głowy. Później uciekł. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia właściwie już nikogo nie zastała, a prezes Brąszewic stwierdził, że nie zna napastnika. Całą sprawę opisałem w meczowym protokole – relacjonuje zdarzenie sędzia Kamil Wdowiak.

Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Sieradz.

Subskrybuj
Powiadom o

18 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
9 lat temu

Nie bronię i nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania kibica. Jednak stronniczość sędziów w meczach z Charłupią jest ewidentna. Patrz pojedynek Charłupi w Wieruszowie. Pozdrawiam

ono
9 lat temu

to nich sedzuja a nie jeszcze prowokuja swoim zachowaniemto problem we wszystkich klasach rozgrywkowych i we wszystkich okregach

osmolin1
9 lat temu

Patologiiom jest też to ze ozpn bardziej chroni kluby niz sędziów. Jak tak dalej bedzie to nikt nie bedzie sie liczyl z sedziami.pozdro dla sedziow z zdw i Dara z Kanzas od Toma z UK