PGE GKS Bełchatów zremisował wygrane spotkanie. W meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy podopieczni Kamila Kieresia podzielili się punktami z Lechią Gdańsk, remisując 1:1 (1:0). Wyrównującą bramkę gospodarze stracili w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wcześniej prowadzili od 37. minuty po trafieniu Bartosza Ślusarskiego.

 

Przed meczem nie brakowało opinii, że świetny start beniaminka z Bełchatowa był przysłowiowym łabędzim śpiewem i Brunatni będą z kolejki na kolejkę spadać w ligowej tabeli. Na szczęście jednak gospodarze nie wzięli sobie tego do serca i przystąpili do meczu z Lechią z wielką wolą zwycięstwa. Pierwsze pół godziny było wyrównane, a kibice zgromadzeni na trybunach stadionu przy ulicy Sportowej w Bełchatowie nie mogli narzekać na nudę. Mecz był prowadzony bowiem w szybkim tempie i obfitował w wiele podbramkowych starć.  W 37. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Adam Mójta. Piłka trafiła na głowę Bartosza Ślusarskiego, który uzyskał prowadzenie dla PGE GKS. Trudno nie było odnieść wrażenia, że fatalnie przy tym dośrodkowaniu zachował się bramkarz Lechii Dariusz Trela. Golkiper gości niepewnie interweniował także w 40. minucie po kolejnym dośrodkowaniu Mójty.

Druga połowa nie była już tak widowiskowa. Bełchatowianie szanowali piłkę skupiając się na uważnej grze w defensywie. W 61. minucie mogło być 2:0. Andreja Prokić znalazł się w sytuacji sam na sam z Trelą i fatalnie spudłował. To zemściło się w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Do odbitej w polu karnym piłki doskoczył Piotr Grzelczak i wspaniałym strzałem strącił pajęczynę w okienku bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza. PGE GKS stracił więc w samej końcówce dwa punkty, a Lechia po raz kolejny doprowadziła do remisu w spotkaniu, w którym jako pierwsza straciła bramkę.

PGE GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
Bramki: Bartosz Ślusarski 37 – Piotr Grzelczak 90+2

PGE GKS: Malarz – Basta, Baranowski ż, Telichowski, Mójta – Michał Mak, Szymański, Baran, Komołow (86′ Poźniak), Bartosiak (58′ Prokić) – Ślusarski.