AKTUALNOŚCI
Omega wygrała z „Czarnymi Koszulami”

Omega Kleszczów sprawiła ogromną niespodziankę wygrywając 3:2 (2:2) wyjazdowe spotkanie w ramach 11. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej z Polonią Warszawa. Zwycięskiego gola zdobył kilka minut po wznowieniu gry Mariusz Solecki, który pokonał bramkarza gospodarzy strzałem z ponad 40 metrów.

Mecz rozpoczął się o 20:10 ze względu na spóźnienie drużyny z Kleszczowa. W pierwszej połowie kibice zobaczyli aż cztery bramki. Dwukrotnie Polonia Warszawa obejmowała prowadzenie i dwukrotnie Omega doprowadzała do remisu. Na 1:1 wyrównał Mariusz Solecki, a tuż przed przerwą wynik pierwszej części gry na 2:2 ustalił Dominik Cukiernik. Omega nie zamierzała na tym poprzestawać. Pięć minut po wznowieniu gry objęła prowadzenie. Solecki zobaczył, że Paweł Błesznowski wyszedł daleko z bramki i zdecydował się na techniczne uderzenie z ponad 40 metrów. Futbolówka wpadła bramkarzowi Polonii za kołnierz i przy Konwiktorskiej rozległy się gwizdy. Nikt z kibiców Polonii nie spodziewał się bowiem, że „Czarne Koszule” mogą mieć problemy z odniesieniem zwycięstwa z ostatnią drużyną w tabeli. Do końca nic się już nie zmieniło i po ostatnim gwizdku sędziego to kleszczowianie mogli cieszyć się z trzech punktów.

Wreszcie wyglądało to tak jak miało wyglądać. Zwycięski gol Mariusza Soleckiego to prawdziwy majstersztyk. Po meczu doszło do awantur z kibicami Polonii, którzy domagali się zwolnienia trenera – powiedział Piotr Zientarski, kierownik Omegi Kleszczów.

Polonia Warszawa – Omega Kleszczów 2:3 (2:2)
Bramki dla Omegi: Mariusz Solecki 33, 50, Dominik Cukiernik 44

Omega: Wiśniewski – Łucki, Słomian (85′ Krymarys), Czaplarski, Jacak – Zawodziński, Marciniak, Solecki, Berg (80′ Dryja), Cukiernik (89′ Mateusz Roczek) – Rozwandowicz (84′ Górski).

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Omega
9 lat temu

TOMEK BRAWO

STARY KIBIC
9 lat temu

Poniżej cytat ze strony http://www.dumastolicy.pl/?p=6767#more-6767

,,Natomiast Omega to był prawdziwy zespół – dobrze ustawiony przez trenera, dobrze się ustawiający, nauczony kilku schematów ofensywnych, może z gorszymi technicznie piłkarzami, ale aktywnymi, wierzącymi w zwycięstwo i wierzącymi w trenera. Omega wygrała zasłużenie bo nawet w pierwszej połowie lepiej się reprezentowała od Polonii,,

Omega grała również dla Węglewskiego. BYŁ Z NIMI, NIESTETY, JUŻ TYLKO NA TRYBUNACH.