AKTUALNOŚCI
Przemysław Sztybrych katem ŁKS

Ursus Warszawa pokonał ŁKS Łódź 2:0 (1:0) w spotkaniu 17. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Obie bramki dla stołecznej drużyny zdobył znany w naszym regionie piłkarz – Przemysław Sztybrych. Dla zespołu Andrzeja Kretka to druga z rzędu porażka i raczej definitywny koniec szans na awans do II ligi.

gadzety kibica keeza

 

Dla trenera Ursusa Warszawa mecz z ŁKS to szczególna chwila. Ariel Jakubowski właśnie w barwach łódzkiego klubu sięgnął w sezonie 1997/98 po mistrzostwo Polski. Na boisku sentymentów być jednak nie mogło. Zarówno Ursus jak i ŁKS od pierwszej minuty spotkania rozpoczęły walkę o ostatnie w tym roku punkty. W 3. minucie piłkę do bramki gospodarzy skierował Łukasz Staroń, ale sędziowie orzekli, że był na spalonym. W odpowiedzi przed szansą stanął w 14. minucie Jakub Kabala. Obrońcy ŁKS w ostatniej chwili zażegnali jednak niebezpieczeństwo.  Kolejne minuty przyniosły przewagę łodzianom, ale to Ursus był bliższy strzelenia bramki. W 28. minucie przeprowadzi groźną kontrę, którą przerwał Marcin Zimoń. Gdyby nie ta interwencja to napastnik gospodarzy znalazłby się w sytuacji sam na sam z Szymonem Gąsińskim. Kilka minut później w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazł się Michał Ambrozik, ale na szczęście dla łodzian gracz Ursusa pogubił się w polu karnym i nie zdołał zagrozić bramce Gąsińskiego. W 42. minucie gospodarze dopięli swego. Mocne uderzenie Rafała Zaborowskiego odbił bramkarz ŁKS, do piłki podbiegł Przemysław Sztybrych i umieścił ją w bramce. Łodzianie powinni wyrównać jeszcze przed przerwą. Łukasz Staroń spudłował w doskonałej sytuacji i do szatni Ursus zszedł z prowadzeniem 1:0.

W drugiej połowie optyczną przewagę posiadał Ursus, który dążył do podwyższenia prowadzenia. W 57. minucie powinno być jednak 1:1. Po zagraniu Kamila Cupriaka okazji do wyrównania nie wykorzystał Arkadiusz Mysona. Strzał doświadczonego pomocnika był niecelny. 180 sekund później świetna interwencja Gąsińskiego zapobiegła stracie drugiego gola przez ŁKS. Groźnie strzelał Dawid Jarczak. Łodzianom dopisywało szczęście. Dwukrotnie w świetnej sytuacji znalazł się Jewhen Radionow i dwukrotnie rezerwowy napastnik nie trafił do bramki. W 84. minucie padła druga bramka, której autorem okazał się znów Przemysław Sztybrych. Były gracz Sokoła Aleksandrów skierował futbolówkę do bramki po zamieszaniu w polu karnym i ustalił wynik spotkania.

Ursus Warszawa – ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: Przemysław Sztybrych 42, 84

ŁKS: Gąsiński – Cupriak, Filipiak, Karbowniak (67′ Golański), Kowalski – Mysona (61′ Sarafiński), Salski, Sierant, Ślęzak, Staroń – Zimoń.
Trener: Andrzej Kretek

Na podstawie relacji w ekstraklasa.net

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
ADAM
9 lat temu

Brawo Sztaba. Sokół pamięta o Tobie