AKTUALNOŚCI
Obarek: Jeden dzień wszystko przekreślił

Dymisja Witolda Obarka ze funkcji trenera czwartoligowego Neru Poddębice była jedną z większych niespodzianek końca rundy jesiennej. Doświadczony szkoleniowiec przyznał, że duży wpływ na to co się stało miała wpadka w Nieborowie gdzie Ner przegrał z miejscowym Orłem 0:3. Jak stwierdził nie ma żalu do nikogo i z działaczami Neru rozstał się w zgodzie.


 

Ner jest poukładanym klubem, atmosfera jest wspaniała i każdemu trenerowi życzę takiej atmosfery jaką ja miałem. Jeden dzień niestety zadecydował, że wszystko legło w gruzach, ale ten dzień nie może przekreślić całości. W szatni panowała rewelacyjna atmosfera, gdybym chciał coś powiedzieć na nie, to bym zgrzeszył. Mam jeszcze ambicje i honor, a jak już tego zabraknie to będzie katastrofa. Po półtora roku pracy wspominam pobyt w Poddębicach rewelacyjnie, chciałbym żeby się Ner rozwijał, ale muszą być wzmocnienia. Działacze okrzepli troszkę, nabrali doświadczenia i pewnie to zaprocentuje z czasem. Siłą napędową tego klubu jest na pewno burmistrz, który wspiera drużynę na każdym kroku. Na pewno chciałbym podziękować Wiesławowi Maciejewskiemu, który od początku był ze mną. Jest oddany klubowi strasznie, można zawsze było na niego liczyć i za to chcę mu serdecznie podziękować.

Obarek odniósł się również do swojej przyszłości w roli trenera.

Teraz czas odpocząć, ale oczywiście mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości jeszcze usiądę na ławce trenerskiej. Nie mam zamiaru podbierać zawodników z Neru. Były telefony, ale nie po to był budowany zespół w Poddębicach, żeby teraz po odejściu trenera wszystko się rozpadło. Rozstaliśmy się w zgodzie, podaliśmy sobie ręce, namawiany byłem jeszcze żeby zostać, ale jednak jakiś rozdział w moim życiu trenerskim się zakończył i trzeba teraz żyć dalej.

Źródło: okpoddebice.pl

Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lech
9 lat temu

To,że trener odszedł to znaczy że ma swój honor-rzadka cecha w obecnych czasach.Zainteresowani napewno wiedzą o co chodzi…