Piłkarze PGE GKS Bełchatów przełamali wiosenną niemoc i wygrali pierwsze w tym roku ligowe spotkanie. Brunatni pokonali na własnym boisku Wisłę Kraków 3:1 (2:1) po dwóch trafieniach Arkadiusza Piecha i samobójczym golu Arkadiusza Głowackiego.
Podopieczni Kamila Kieresia znakomicie weszli w to spotkanie wyprowadzając po kwadransie gry błyskawiczną kontrę, którą wykończył Arkadiusz Piech. Bełchatowianie poszli za ciosem i w 26. minucie cieszyli się z drugiego gola. Po wrzutce w pole karne z pierwszej piłki uderzył Kamil Wacławczyk, a futbolówka odbiła się od Arkadiusza Głowackiego i wpadła do siatki. Zimny prysznic podziałał na przyjezdnych mobilizująco. Wisła rzuciła się do odrabiania strat. Przed przerwą kontaktową bramkę strzelił Głowacki i do przerwy było 2:1.
Po przerwie obie drużyny starały się szybko strzelić gola. Niestety wszystkie akcje były mało precyzyjne i brakowało w nich wykończenia. Z biegiem czasu piłkarze z Krakowa zaczęli grać coraz bardziej nerwowo. Gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i zdołali podwyższyć swoje prowadzenie. W 75. minucie kapitalne podanie Kamila Wacławczyka wykończył Piech. Chwilę później czerwoną kartką za brutalny faul na Grzegorzu Baranie ukarany został Maciej Sadlok i Wisła kończyła ten mecz w dziesiątkę. Nie wpłynęło to na końcowy rezultat i pierwsze w tym roku zwycięstwo bełchatowian stało się faktem.
PGE GKS Bełchatów – Wisła Kraków 3:1 (2:1)
Bramki: Arkadiusz Piech 15, 75, Arkadiusz Głowacki 26-samobójcza – Arkadiusz Głowacki 36
PGE GKS: Dariusz Trela – Adrian Basta, Paweł Baranowski, Marcin Flis, Adam Mójta – Michał Mak (73′ Łukasz Wroński), Grzegorz Baran ż, Patryk Rachwał, Kamil Wacławczyk (87′ Pavel Komolov), Maciej Małkowski – Arkadiusz Piech (90′ Damian Zbozień).
Źródło: gksbelchatow.com