Widzew Łódź zremisował w Byczynie z Arką Gdynia 0:0 w meczu 22. kolejki I ligi. Podopieczni Wojciecha Stawowego remis zawdzięczają Maciejowi Krakowiakowi. Bramkarz łódzkiej drużyny popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami. W sukurs przyszły mu również słupek i poprzeczka.

Pierwszą groźną sytuację do zdobycia bramki stworzyli widzewiacy. W 15. minucie mocno zza linii pola karnego uderzył Mariusz Rybicki, ale nie zaskoczył tym strzałem Jakuba Miszczuka. Z biegiem czasu Arka zaczęła zdobywać sobie przewagę, a pod koniec pierwszej połowy Widzew momentami zmuszony był do rozpaczliwej obrony. Znakomicie w bramce spisywał się jednak Maciej Krakowiak, który obronił kilka groźnych strzałów i dośrodkowań.

W 55. minucie Krakowiakowi dopisało szczęście. Uderzenie Krzysztofa Sobieraja trafiło w słupek. Trzy minuty później czerwoną kartką ukarany został Tomasz Lisowski i Arka jeszcze mocniej przycisnęła. Widzew bronił się jednak skutecznie. Dopisywało mu także niesamowite momentami szczęście. W 80. minucie piłka po dośrodkowaniu w pole karne trafiła w poprzeczkę, a dobitka Bartosza Ławy z kilku metrów przeleciała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później po kapitalnym uderzeniu Ławy jeszcze lepszą interwencją popisał się Krakowiak. W końcówce meczu Widzew kilka razy zaatakował bramkę Arki. Nie przyniosło to jednak skutku. Meczową piłkę miał w 90. minucie Paweł Abbott. Przegrał jednak pojedynek z Krakowiakiem, któremu Widzew zawdzięcza punkt.

Widzew Łódź – Arka Gdynia 0:0

Widzew: Krakowiak – Lisowski cz, Nowak, Kasperkiewicz, Kimura – Mroziński, Straus (61′ Wrzesiński), Rybicki (69′ Warchoł), Bernhardt, Batrović (61′ Kasprzak ż) – Osmanaj ż.