AKTUALNOŚCI
Skromna wygrana ŁKS Łódź

Piłkarze trzecioligowego ŁKS Łódź udanie zainaugurowali wiosenne występy przed własną publicznością. Biało-czerwono-biali, po bramce Łukasza Staronia pokonali WKS Wieluń 1:0. Jedyna bramka spotkania padła w 53. minucie. Łodzianie mogli wygrać wyżej, ale zawiodła skuteczność. Dwukrotnie bramkarza WKS ratowała poprzeczka.

gadzety kibica keeza

 

Od początku spotkania inicjatywę posiadali podopieczni duetu trenerskiego Marek Chojnacki-Dariusz Bratkowski. Przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się jednak na konstruowanie akcji podbramkowych. Łodzianie najgroźniejsze sytuacje stworzyli sobie po uderzeniach z dystansu, po których Konrada Przybylskiego dwukrotnie uratowała poprzeczka. W 8. minucie solidność obramowania sprawdził Łukasz Staroń, a następnie uczynił to Bartosz Bujalski. Goście również mieli pojedyncze okazje, lecz na posterunku znajdował się Michał Kołba bądź któryś z jego partnerów z linii defensywnej. W 37. minucie bliski otwarcia wyniku był najskuteczniejszy strzelec wielunian – Dawid Przezak. Snajper mógł wykorzystać błąd Kołby, który postanowił wdać się w drybling w obrębie kilku metrów od swojej bramki. Na szczęście dla łodzian skończyło się jedynie na strachu. Kilka chwil później ponownie niepewnie interweniował Kołba. Młody golkiper przy próbie wyłapania centry z rzutu rożnego „wypluł” przed siebie futbolówkę, jednak zdążył w porę naprawić swój błąd.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal aktywniejsi w ataku byli biało-czerwono-biali. W 53. minucie łodzianie przeprowadzili akcję bramkową. Dawid Sarafiński górną piłką odnalazł wbiegającego w pole karne Łukasza Staronia, ten zgasił futbolówkę klatką piersiową i posłał piłkę tuż obok bezradnego Przybylskiego. Trener Marek Przybył bardzo szybko zareagował na wydarzenia boiskowe wprowadzając usposobionego ofensywnie Marcina Kiwaka, który zastąpił Piotra Przezaka. W 64. minucie bliski zdobycia gola, po dośrodkowaniu Aleksandra Ślęzaka, był Marcin Zimoń. Kapitan ŁKS minimalnie chybił. Kilka minut później przed kapitalną szansą stanął Kamil Cupriak. Młody zawodnik biało-czerwono-białych otrzymał prostopadłą piłkę z głębi pola, minął Przybylskiego, jednak golkiper wielunian zdołał zepchnąć go do boku. Napastnik łodzian zmuszony uderzyć z ostrego kąta przestrzelił. Na dziesięć minut przed końcem spotkania bardzo bliski podwyższenia wyniku był Adam Patora. Błąd w tej akcji popełnił jeden z defensorów gości, który zbyt krótko zagrał do swojego bramkarza. Konrad Przybylski uratował sytuację, minimalnie ubiegając czyhającego na prezent Patorę. W osiemdziesiątej siódmej minucie z rzutu wolnego uderzał jeszcze Mauricio Rodrigues. Brazylijczyk trafił wprost w „koszyczek” Przybylskiego.

ŁKS Łódź – WKS Wieluń 1:0 (0:0)
Bramka: Łukasz Staroń 53

ŁKS Łódź: Michał Kołba – Szymon Salski, Marcin Zimoń, Dawid Piekielny (89′ Adrian Filipiak)  – Mauricio Martins, Aleksander Ślęzak ż, Bartosz Bujalski, Artur Golański, Dawid Sarafiński – Adam Patora (81′ Dominik Głowiński), Łukasz Staroń (59′ Kamil Cupriak)

WKS Wieluń: Konrad Przybylski – Paweł Dubiel ż, Daniel Maczurek, Łukasz Rybak, Łukasz Fornalczyk ż – Michał Wójcicki, Damian Dwornik (68′ Przemysław Szewczyk), Piotr Przezak (57′ Marcin Kiwak), Damian Zawieja, Paweł Baraniak – Dawid Przezak

Autor: KN

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments