Bez reorganizacji rozgrywek w Łódzkiej Lidze Juniorów B1 wiosenna rywalizacja nie miałaby żadnego sensu. W grupie po wycofaniu się dwóch drużyn zostało jedynie sześć ekip. Oznacza to, że zespoły w rundzie rewanżowej rozegrałyby zaledwie pięć spotkań. Dzięki współpracy ŁZPN z klubami udało się znaleźć dobre rozwiązanie.

Przed startem rundy wiosennej z rozgrywek wycofały się: Błękitni Dmosin i MKP-Boruta Zgierz. Liga uszczupliła się tym samym do sześciu drużyn. Oznaczałoby to liczne pauzy w poszczególnych kolejkach i zaledwie pięć meczów do końca sezonu. Reorganizacja rozgrywek pozwoliła wydłużyć rudę do dziesięciu meczów – Uważam, że gra w tym momencie jest dla chłopców najważniejsza. Zresztą sam próbowałem zjednoczyć wszystkich prezesów i trenerów w naszej grupie i wywalczyliśmy to w związku żebyśmy grali więcej spotkań. Jeśli po trzymiesięcznym przygotowaniu zimowym mielibyśmy rozegrać jedynie pięć meczów to byłoby to śmieszne. W tym momencie dla tych chłopców najważniejsza jest gra. Nic tak nie motywuje jak gra o ligowe punkty. Gramy w tej chwili dziesięć spotkań. Jest to moim zdaniem przyzwoita ilość – powiedział Dariusz Dziedziczak, trener Startu Brzeziny.