AKTUALNOŚCI
ŁKS poszuka formy z Wartą

Dla trzecioligowego ŁKS Łódź nie ma już łatwych spotkań. Pokazał to dosadnie przegrany pojedynek z Sokołem Aleksandrów, w którym biało-czerwono-biali zwyczajnie zawiedli. W ciągu zaledwie trzech dni musieli znaleźć receptę na poprawienie swojej gry. W niedzielę zmierzą się z Wartą Sieradz.


tomadex wszystko dla kibica

O środowym pojedynku z zielono-białymi zarówno kibice, szkoleniowcy jak i zawodnicy zespołu z al. Unii Lubelskiej woleliby zapewne szybko zapomnieć. Ciężko bowiem było znaleźć w grze gospodarzy jakikolwiek plus a zarazem wytłumaczenie dla poniesionej przez nich porażki. Była ona uderzająca do tego stopnia, że Marek Chojnacki pokusił się o stwierdzenie, że przy tak spłaszczonej tabeli utrzymanie wcale nie jest takie pewne, a każda kolejna przegrana może być bolesna w skutkach. Wytykał swoim podopiecznym brak pomysłu na rozegranie, dokładności, płynności i dochodzące do tego proste błędy.

Trenerzy ŁKS wiedzą więc doskonale nad czym należy popracować z zawodnikami. Nie mieli jednak na to zbyt wiele czasu przed kolejnym meczem, w którym łodzianie powinni chcieć zrehabilitować się przed własną publicznością.

Podopieczni Tomasza Kmiecika tracą do niedzielnych gospodarzy trzy punkty, ale gdyby już wziąć pod uwagę tylko spotkania rozegrane na wiosnę to radzą sobie lepiej od łodzian. Mają na swoim koncie cztery zwycięstwa i tyle samo porażek, jako jedyni nie notując jeszcze ani jednego remisu w tej rundzie. Nie są jednak wybitnie bramkostrzelni i tylko dziewięciokrotnie zmuszali golkiperów przeciwników do wyjmowania piłki z siatki. Dodatkowo w niedzielnym starciu może osłabić ich nieobecność Marcina Kobierskiego, którego występ stoi pod znakiem zapytania. Nie pozwoli to jednak na rozluźnienie defensywie gospodarzy, która będzie musiała uważać zwłaszcza na kontry i stałe fragmenty gry w wykonaniu zawodników Warty.

Jak już mowa o defensywie, Marek Chojnacki będzie musiał przemyśleć, z kogo skorzysta, jeśli mecz nie będzie układał się po jego myśli. Tym razem nie wprowadzi Dominika Głowińskiego, któremu odnowiła się kontuzja kolana, czy rozpoczynającego ostatnie dwa spotkania na ławce Marcina Zimonia, bo ten będzie pauzował za żółte kartki. Musi też pilnować Jacka Karbowniaka i Szymona Salskiego*, bo ci karani byli przez sędziego już trzykrotnie. Teraz znaleźli miejsce w pierwszym składzie i ich nieobecność na kolejne starcie zmuszałaby szkoleniowca do ponownych roszad. Jeżeli jednak nie nastąpi poprawa gry jego podopiecznych, takie prawdopodobnie znów i tak będą konieczne.

Początek spotkania 26. kolejki trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej między ŁKS Łódź a Wartą Sieradz wyznaczono o godzinie 16:00.

*Według informacji uzyskanych z klubu, Szymon Salski ma na swoim koncie trzy żółte kartki, a nie cztery, jak wynika z wielu statystyk.

Autor: MW

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments