AKTUALNOŚCI
Piechna: Bramki nie są najważniejsze

Dwa mecze, dwie porażki i zero strzelonych bramek. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie powrót na ligowe boiska Grzegorz Piechna. Król wszystkich klas rozgrywkowych, były reprezentant Polski optymistycznie jednak patrzy w przyszłość i wierzy w wygraną już w najbliższym meczu z Gerlachem Drzewica. Ceramika walczy o utrzymanie w piotrkowskiej klasie rozgrywkowej.

gadzety kibica keeza

 

Piechna zdecydował się na powrót na boisko kilkanaście dni temu po namowach wiceburmistrza Opoczna Andrzeja Kacprzaka. Wznowił treningi i wyszedł w roli kapitana Ceramiki Opoczno w meczach z LKS Lubochnia (0:2) i Szczerbcem Wolbórz (0:3). – To były takie spotkania, że prowadziliśmy grę, a rywal strzelał nam bramki. Spokojnie jednak czekamy na przełamanie. Chłopcy sa młodzi, muszą się dużo jeszcze uczyć. Ja zdecydowałem się pomóc Ceramice aby utrzymać w Opocznie klasę okręgową – przyznaje Piechna.

Kapitan Ceramiki przyznał również, że nie są najważniejsze dla niego strzelone bramki. – Ja już tych goli trochę w życiu nastrzelałem – śmieje się Piechna. – Teraz najważniejsze jest to aby zespół zaczął łapać punkty i abyśmy utrzymali się w klasie okręgowej. Oczywiście jeśli się nadarzy sytuacja podbramkowa to postaram się strzelić, ale nic na siłę. Przecież ja już mam prawie 40 lat – kończy jedna z barwniejszych postaci ostatnich lat w polskim futbolu.

Zdjęcie: szczerbiecwolborz.pl

Subskrybuj
Powiadom o

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
jURAS
8 lat temu

Zawodnicy czy kibice ? Powinien wiedzieć , że będzie narażony na docinki kibiców, tym bardziej że to okręgówka – szósta liga…

ono
8 lat temu

a zawodnicy z wolborza wcale go do tego nie prowokowali prawda?glupimi docinkami patrzw obydwie strony tez

jURAS
8 lat temu

Z Wolborzem to na pewno prowadzili grę , niech się cieszą, że nie przytulili piątki… Grzesiu też pokazał wielką kulturę ubliżając zawodnikom Szczerbca…