AKTUALNOŚCI
Sokół Aleksandrów coraz spokojniejszy

Piłkarze Sokoła Aleksandrów wygrali kolejny mecz z cyklu tych o sześć punktów. Podopieczni trenera Michała Bistuły pokonali przed własną publicznością Start Otwock 2:0 (2:0) w spotkaniu 29. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. O losach meczu rozstrzygnęła zabójcza pierwsza połowa w wykonaniu zielono-białych.


keeza komplety sportowe

W spotkanie dużo lepiej weszli aleksandrowianie, którzy już od 5. minuty mogli prowadzić 1:0. Próba lobowania bramkarza w wykonaniu Rafała Serwacińskiego okazała się jednak minimalnie niecelna. Przyjezdni skupili się na głębokiej defensywie, zagęszczając środek pola i broniąc na własnej połowie całą jedenastką. Kilkanaście minut później świetną okazję zmarnował Łukasz Chojecki, który otrzymawszy futbolówkę od Samuela Obi Uche zdecydował się na błyskawiczny strzał w kierunku dalszego słupka. Goście swoich szans upatrywali głównie w kontratakach i po jednym z nich przed szansą na pokonanie Sebastiana Ostrowskiego stanął Sebastian Szerszeń. Golkiper Sokoła zdołał powstrzymać snajpera rywala. W 39. minucie piłkę w środku pola przejął Damian Knera. Pomocnik zagrał do podłączającego się lewą strona boiska Obiego Uche. Zawodnik Sokoła posłał piłkę przy bliższym słupku, a ta zatrzepotała w siatce. 180 sekund później zielono-biali dobili rywala. Piłkę na czternastym metrze otrzymał kompletnie niepilnowany Michał Wrzesiński. Skrzydłowy Sokoła miał tyle czasu, że mógł spokojnie przymierzyć, nie dając Damianowi Krzyżewskiemu najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

Po zmianie stron gospodarze nie zwalniali tempa. Już w pierwszej akcji po wznowieniu gry mogło i powinno być 3:0. Świetnym crossowym dograniem do Wrzesińskiego popisał się Chojecki. Skrzydłowy zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, tam czekał na nią już Damian Pawlak, którego precyzyjne uderzenie zatrzymał wyciągnięty jak struna Krzyżewski. Kilka chwil później gospodarze zmarnowali kolejną doskonałą okazję. Po indywidualnej akcji Wrzesińskiego w słupek trafił Serwaciński, a dobitka Obiego Uche poszybowała obok bramki. Swoich szans nie wykorzystali jeszcze Wrzesiński, Bierżyński oraz Chojecki. Brak skuteczności mógł zemścić się na zielono-białych dość boleśnie. W 69. minucie nieporozumienie pomiędzy Ostrowskim, a Bierżyńskim mógł na kontaktowego gola zamienić Bartosz Mroczek. Na szczęście dla Sokoła i jemu zabrakło zimnej krwi. W ostatnim kwadransie goście, nie mający już nic do stracenia, rzucili się do szaleńczych ataków, które zatrzymywały się na bloku defensywnym aleksandrowian. W 77. minucie po źle wykonanym rzucie wolnym na odważną próbę przelobowania golkipera z ponad sześćdziesięciu metrów zdecydował się Mikołaj Zwoliński. Strzał okazał się minimalnie zbyt mocny. W doliczonym czasie gry po strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Jarosława Kęska graczy Sokoła uratował słupek.

Sokół Aleksandrów – Start Otwock 2:0 (2:0)
Bramki: Samuel Obi Uche 39, Michał Wrzesiński 42

Sokół Aleksandrów: Ostrowski – Gajewski, Klepczarek, Bierżyński, Pawlak – Obi Uche ż (89′ Miłosz), Knera ż, Woźniczak, Chojecki (82′ Kwiatkowski), Wrzesiński (72′ Pękała) – Serwaciński (65′ Zwoliński).

Autor: KN

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments