W pierwszym spotkaniu finałowej rundy Futsal Ekstraklasy Gatta Active Zduńska Wola pokonała Czerwone Smoki z Pniew 5:2 (2:0). Wynik meczu jest jednak złudny. Jeszcze na dwie minuty przed końcem był remis 2:2 i dopiero zabójcza końcówka przyniosła gospodarzom zwycięstwo.
Tylko wygrana gwarantowała zespołowi Gatty przedłużenie szans na wywalczenie mistrzostwa Polski. Początek należał do gospodarzy, którzy już w 3. minucie wygrywali 2:0. Wynik spotkania otworzył Marcin Stanisławski, a chwilę później samobójczą bramkę strzelił Adrian Skrzypek. Przed przerwą mogło być 3:0 dla Gatty. Daniel Krawczyk nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Nieoczekiwanie w drugiej połowie do głosu doszli goście, którzy doprowadzili do remisu. Zduńskowolanie zdawali sobie sprawę, że podział punktów oznacza koniec szans na złoty medal. W końcówce przycisnęli i zdobyli aż trzy gole. Kolejno do bramki gości trafili: Mariusz Milewski, Michał Szymczak i Daniel Krawczyk z karnego. Kolejne spotkanie Gatta zagra 25 maja z Rekordem Bielsko-Biała. W drugim sobotnim meczu Wisła Krakbet rozbiła Rekord aż 8:3 i nadal ma trzy punkty przewagi nad Gattą.
Gatta Active Zduńska Wola – Red Dragons Pniewy 5:2 (2:0)
Bramki dla Gatty Active: Marcin Stanisławski 2, samobójcza 3, Mariusz Milewski 38, Michał Szymczak 39, Daniel Krawczyk 40-karny
Gatta Active: Słowiński, Adamski, Stanisławski, Krawczyk, Sobalczyk, Milewski, Pietrasiak, Rojek, Szymczak, Miłosiński, Szypczyński.
Źródło: nasze.fm