AKTUALNOŚCI
Stawowy: Biorę za wszystko odpowiedzialność

Piłkarze Widzewa Łódź doznali kolejnej ligowej porażki i stracili szanse na utrzymanie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Sytuacja w jakiej znalazł się klub jest niekorzystna już nie tylko pod względem sportowym, ale także pod względem organizacyjnym. Poniżej prezentujemy wypowiedź trenera Wojciecha Stawowego po meczu z Pogonią Siedlce.

gadzety kibica keeza

 

Szkoleniowiec od pierwszych swoich słów zwrócił uwagę na to, że bierze na siebie odpowiedzialność za wyniki swojej drużyny. – Gratuluję trenerowi gości zwycięstwa. Co bym nie powiedział, to nic nie jest w stanie sprawić, abym usprawiedliwił słabą grę mojego zespołu. Ja biorę za to pełną odpowiedzialność, nie będę wymieniał okazji bramkowych, ale ktoś powinien piłkarzy nauczyć strzelać z pięciu metrów – powiedział Wojciech Stawowy, trener Widzewa Łódź.

W dalszej części szkoleniowiec Widzewa stwierdził, że jest w stanie dalej pracować w klubie, ale nie chciał na zrazie mówić o planach na przyszłość. – Ja sobie zdaję sprawę, że pamięć ludzka jest krótka. Ja przyszedłem do Łodzi w trudnej sytuacji, chciałem coś zrobić. Łatwo jest szydzić, wyśmiewać się. Widzę sens dalszej pracy z Widzewem. Każdy wiedział w przerwie zimowej, że Widzew jest na tragicznej pozycji. My robiliśmy transfery takie, jakie mogliśmy, nie wszyscy chcieli przyjść. Nie będę mówił o planach na przyszłość bo jeszcze nie jest na to czas – wyjaśnia Stawowy.

Na zakończenie trener łodzian podkreślił, że jest odpowiedzialny za wyniki drużyny i ma mnóstwo pomysłów na rozwój sportowy zespołu. Jego zdaniem o porażce z Pogonią po raz kolejny zadecydowały własne błędy. – Mam kontakt z Prezesem Cackiem. Ja przyszedłem do Widzewa w trudnym momencie, aby pomóc. Biorę za wszystko odpowiedzialność. Nie zgadzam się z tym, że nie mam pomysłu. Wręcz przeciwnie, mam pomysły, ale na ten moment moje pomysły nie przynoszą efektu. Widzew przegrał po błędach, pierwszy błąd po rzucie wolnym, a drugi to naturalna konsekwencja odkrycia się, aby wyrównać. Zespół gra od zimy pod ogromną presją, jest to młody zespół. Wiem, że ludzie ze mnie kpią, mam tego świadomość. Nie wypadłem „kozie spod ogona” – zakończył trener Widzewa.

Źródło: widzewlodz.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments