AKTUALNOŚCI
Sokół Aleksandrów lepszy od lidera

Piłkarze Sokoła Aleksandrów pokonali na obiekcie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przygotowującego się do barażowych meczów o II ligę Radomiaka Radom 1:0 (0:0) w spotkaniu 31. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 71. minucie doświadczony Michał Wrzesiński.

Kibice zgromadzeni na obiekcie im. Włodzimierza Smolarka obejrzeli dobre widowisko. Pierwszy kwadrans to okres pressingu w wykonaniu zielono-białych. Aleksandrowianie zmusili radomian do kilku błędów lecz żaden z nich nie przełożył się na okazję bramkową. Po tym okresie do głosu zaczęli dochodzić goście. W 20. minucie dobrym prostopadłym podaniem popisał się Leandro. Brazylijczyk wypuścił w tzw. „uliczkę” Przemysława Śliwińskiego, ale snajper Radomiaka przegrał pojedynek biegowy z Sebastianem Ostrowskim. Chwilę później aleksandrowianie odpowiedzieli strzałem Rafała Serwacińskiego, który nieznacznie minął słupek bramki strzeżonej przez Piotra Banasiaka. W 27. minucie błąd popełnił Damian Pawlak, a oko w oko z Ostrowskim stanął Dariusz Brągiel. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł golkiper Sokoła. Kilka minut później ponownie szczęścia szukał Serwaciński, ale i tym razem snajpera zielono-białych zawiodła skuteczność.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Obie drużyny stwarzały sobie groźne sytuacje. W 55. minucie, po szybkim wznowieniu Ostrowskiego, futbolówka dotarła do Michała Wrzesińskiego. Skrzydłowy Sokoła uruchomił Serwacińskiego, a ten poszukał podłączającego się do akcji ofensywnej Samuela Obi Uche. Z nieporozumienia pomiędzy aleksandrowianami groźną kontrę przeprowadzili radomianie, a z najbliższej odległości przestrzelił Leandro. Niespełna 180 sekund później kapitalnej okazji nie wykorzystał Serwaciński. Napastnik Sokoła znalazł się w sytuacji sam na sam z Banasiakiem, lecz zamiast szukać uderzenia na bramkę postanowił efektownie ograć jednego z wracających obrońców Radomiaka. To okazało się zgubne i akcja zakończyła się fiaskiem. Dziesięć minut później Leandro ponownie przegrał pojedynek z Ostrowskim. Niewykorzystana okazja zemściła się na gościach chwilę później, gdy po przejęciu w środkowej strefie boiska futbolówka trafiła do Obiego Uche. Nigeryjczyk dokładnym podaniem obsłużył wpadającego w pole karne Wrzesińskiego. Ten zgasił dogranie klatką piersiową, a następnie posłał piłkę obok interweniującego Banasiaka. Po straconym golu trener Jacek Magnuszewski zareagował błyskawicznie przechodząc do gry na trzech defensorów, a na boisku pojawili się Karol Kucharski oraz Włodzimierz Puton. Przyjezdni zdominowali ostatni kwadrans gry jednak długie piłki w kierunku Leandro, Patryka Wolskiego oraz pozostałych ofensywnych graczy były przejmowane przez blok defensywny Sokoła.

Dzięki sobotniemu zwycięstwu aleksandrowianie przypieczętowali swoje pozostanie w lidze, przesuwając się na ósme miejsce w ligowej tabeli, stając się jednocześnie drugą ekipa, która w bieżącym sezonie pokonała Radomiaka. Za tydzień podopieczni trenera Michała Bistuły będą odpoczywać, gdyż otrzymają oni trzy punkty bez walki, kosztem wycofanego w zimowej przerwie z rozgrywek GKP Targówek.

Sokół Aleksandrów – Radomiak Radom 1:0 (0:0)
Bramka: Michał Wrzesiński 71

Sokół Aleksandrów: Ostrowski – Klepczarek, Woźniczak, Bierżyński ż, Pawlak – Wrzesiński (84’ Stępień ż), Zwoliński (90’ Kwiatkowski), Knera, Chojecki ż, Obi Uche (80’ Pękała) – Serwaciński (75’ Łągiewczyk).

Autor: KN

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments