AKTUALNOŚCI
Ostatnie minuty zmorą Omegi Kleszczów

Omega Kleszczów znów straciła bramkę w doliczonym czasie gry i w meczu kończącym 31. kolejkę III ligi łódzko-mazowieckiej przegrała w Łowiczu z Pelikanem 1:2 (1:1). Katem Omegi stał się Robert Kowalczyk. W ostatnich sekundach spotkania po raz drugi pokonał Pawła Wiśniewskiego i tym samym dał trzy punkty swojej drużynie.

gadzety kibica keeza

 

Przed tygodniem Omega straciła w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wygraną ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Tym razem ostatnie sekundy spotkania zdecydowały o porażce drużyny Tomasza Jaworskiego. Kleszczowianie przyjechali do Łowicza przynajmniej po remis. W 24. minucie niespodziewanie objęli prowadzenie, a Rafała Dawida pokonał Marcin Kabziński. Goście długo prowadzeniem się nie nacieszyli gdyż cztery minuty później do wyrównania doprowadził Konrad Kowalczyk.

W drugiej połowie goście bronili korzystnego wyniku, a Pelikan z minuty na minuty zdobywał coraz wyraźniejszą przewagę. W 58. minucie na boisku pojawił się Robert Kowalczyk, który jak się później okazało był decydującą postacią tego meczu. To właśnie on w ostatnich sekundach po raz drugi zmusił Wiśniewskiego do kapitulacji. Wcześniej akcję Pelikana próbował przerwać faulem Paweł Kowalski. Sędzia zastosował jednak przywilej korzyści, puścił akcję, a po zdobyciu bramki przez Pelikana pokazał defensorowi Omegi drugi żółty kartonik.

Pelikan Łowicz – Omega Kleszczów 2:1 (1:1)
Bramki: Konrad Kowalczyk 28, Robert Kowalczyk 90+3 – Marcin Kabziński 24

Pelikan: Dawid – Bojaruniec ż, Nowak ż, Wawrzyński, Broniarek – Fabijański (66′ Dąbrowski), Konrad Kowalczyk, Bończak, Adamczyk – Narożnik (58′ Robert Kowalczyk ż), Żółtowski

Omega: Paweł Wiśniewski – Łucki, Słomian ż, Kowalski ż, cz, Jacak – Marciniak, Czaplarski, Olejnik ż, Wałęski (90′ Kolasa), Kabziński (75′ Mateusz Janeczek) – Cukiernik (68′ Pędziwiatr)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments