Źle rozpoczął się sezon 2015/2016 dla spadkowicza z T-Mobile Ekstraklasy. Mocno przebudowany PGE GKS Bełchatów przegrał przed własną publicznością ze Stomilem Olsztyn 0:1 (0:1). Zwycięskiego gola dla gości strzelił w 42. minucie meczu Łukasz Suchocki.
Początek spotkania niezwykle wyrównany, a jedyną sytuacją wartą odnotowania w pierwszym kwadransie gry był mocny strzał Łukasza Wrońskiego. Futbolówka przeleciała jednak obok słupka bramki gości. W 15. minucie Stomil powinien objąć prowadzenie. W świetnej sytuacji znalazł się Grzegorz Lech, ale przegrał pojedynek sam na sam z Maciejem Krakowiakiem, który wybił piłkę na rzut rożny. To było pierwsze poważne ostrzeżenie dla drużyny Rafała Ulatowskiego. W 30. minucie minimalnie pomylił się Dawid Szymonowicz, a chwilę później precyzji zabrakło Lechowi. Stomil zasłużył na bramkę i dopiął swego na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy. Krakowiaka pokonał Łukasz Suchocki, który wykorzystał świetne dogranie Janusza Bucholca.
Od początku drugiej części gry na boisku pojawił się Szymon Stanisławski, który zastąpił Mateusza Szymorka. Już w 51. minucie mógł doprowadzić do remisu, ale jego strzał głową z siedmiu metrów świetnie obronił Piotr Skiba. Wejście młodego gracza ożywiło poczynania bełchatowian, ale nie na tyle aby odwrócić losy spotkania. Trener Ulatowski wprowadził na plac gry również Dawida Flaszkę i Pawła Ziębę licząc na to, że wniosą nieco świeżości. W końcówce bełchatowianie uzyskali przewagę, wykonywali kilka rzutów rożnych, ale nie potrafili strzelić gola. Inauguracja w I lidze okazała się więc mocno nieudana.
PGE GKS Bełchatów – Stomil Olsztyn 0:1 (0:1)
Bramka: Łukasz Suchocki 42
PGE GKS Bełchatów: Krakowiak – Witasik, Michalski, Flis ż, Kuban – Rachwał, Bartosiak (71′ Zięba), Serafin (65′ Flaszka), Klemenz ż, Szymorek (46′ Stanisławski) – Wroński.
Trener: Rafał Ulatowski
czarno widze……trener bez sukcesow, prezes zero wiedzy o pilce i gromadka mlodych zawodnikow zebrana w ostatniej chwili, koniec powaznej pilki w belchatowie…
zaczyna się „Ulatowski show”