Po bramce Daniela Potakowskiego Polonia Piotrków pokonała MKP-Borutę Zgierz 1:0 (1:0) w spotkaniu 4. kolejki IV ligi łódzkiej. Gospodarze powinni mecz wygrać wyżej, ale w pierwszej połowie seryjnie marnowali świetne podbramkowe sytuacje. W drugiej części Polonia musiała sobie radzić bez ukaranego czerwonym kartonikiem Sergio Bataty.
Po pierwszym kwadransie Polonia mogła prowadzić 2:0. Świetnych sytuacji podbramkowych nie wykorzystali jednak Daniel Potakowski i Adrian Ulfik. W odpowiedzi Krzysztof Baszczyński popisał się potężnym strzałem z rzutu wolnego, a piłka przeleciała tuż nad bramką Filipa Błażejewskiego. Najciekawiej było w ostatnich minutach pierwszej połowy. W 44. minucie szybką kontrę gospodarzy wykończył Potakowski. Chwilę później czerwoną kartką za faul ukarany został Sergio Batata. Decyzja sędziów spotkała się z ostrą reakcją sztabu szkoleniowego gospodarzy. Trener Robert Grzesiuk długo nie mógł się pogodzić z usunięciem doświadczonego stopera z boiska.
W drugiej połowie Polonia starała się kontrolować grę i bronić korzystnego wyniku. Bardzo dobrze spisywał się w bramce Błażejewski, który obronił kilka strzałów. W końcówce Adrian Malicki powinien podwyższyć wygraną, ale w idealnej sytuacji spudłował. Ostatecznie po bardzo nerwowym spotkaniu trzy punkty zostały w Piotrkowie.
Mecz groźną kontuzją przypłacił Krzysztof Grobelny, którego ze stadionu zabrała karetka pogotowia. Obrońca Polonii najprawdopodobniej złamał obojczyk i czeka go długa przerwa w treningach.
Polonia Piotrków – MKP-Boruta Zgierz 1:0 (1:0)
Bramka: Daniel Potakowski 44
Polonia: Błażejewski – Grobelny (36′ Szymor), Kukułka, Sergio Batata cz, Grzybowski – Sulikowski, Gul, Jakubiak, Potakowski (55′ Jarzembowski) – Ulfik (70′ Zaor), Paprocki (84′ Malicki).
MKP-Boruta: Czekaj – Baszczyński, Olesiński, Sebastian Ceglarz, Antczak (67′ Banaszczyk) – Wiktorowski (83′ Błaszczyk ż), Retkowski, Snita (74′ Aiteka ż), Gil ż, Damian Ceglarz ż – Sadłecki.
Brawo Potak, pozdro z Tomaszowa
Jak wygrywa polonia to piszecie. Jak przegrywa cisza
Od red: Oczywiście. To prawda – odsyłam do artykułu:
http://lodzkifutbol.pl/archives/128929/wojciech-sender-dal-trzy-punkty/