AKTUALNOŚCI
Rezerwy Sokoła z kompletem wygranych

Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła drużyna rezerw Sokoła Aleksandrów. Podopieczni trenera Piotra Soczyńskiego rozbili w wyjazdowym meczu 3. kolejki łódzkiej klasy okręgowej GLKS Dłutów 6:2 (3:0). Dzięki zwycięstwu Sokół II utrzymał pozycję okręgówki mając na koncie dziewięć punktów i świetny bramkowy bilans 11:4.


keeza komplety sportowe

Aleksandrowianie rozpoczęli od bardzo mocnego uderzenia. Po niespełna dziesięciu minutach było już 3:0 dla zielono-białych. Najpierw błąd defensywy GLKS wykorzystał Patryk Pietrasiak, który w sytuacji sam na sam nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Chwilę później, po podaniu Mikołaja Smolarskiego, wynik podwyższył Jakub Bistuła. Nie minęło 180 sekund, a po akcji Patryka Pietrasiaka z Jakubem Rogalskim, futbolówkę do bramki wpakował Mateusz Miłosz. W 31. minucie po błędzie Roberta Przybyły, drużynę Sokoła przed utratą gola uratowała fantastyczna interwencja Krystiana Karolaka, który w sytuacji sam na sam zatrzymał szarżującego gracza GLKS. Przed przerwą gospodarze powinni zdobyć bramkę. W polu karnym zderzyli się Przybyła z Karolakiem. Jeden z dłutowian najpierw trafił w leżących na murawie graczy w zielono-białych trykotach, a przy próbie dobitki fatalnie spudłował.

Po zmianie stron obraz gry w zasadzie nie uległ zmianie. Nadal przeważały rezerwy Sokoła. Gospodarze ograniczali się do pojedynczych kontrataków lub uderzeń z dystansu, stwarzając zagrożenie dużo częściej po indywidualnych błędach aleksandrowian, aniżeli po samodzielnie skonstruowanych akcjach. W 50. minucie na kąśliwy strzał z dystansu zdecydował się Pietrasiak. Futbolówka o centymetry minęła prawy słupek bramki. W odpowiedzi gospodarze zdobyli upragnionego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zupełnie niepilnowany w polu karnym pozostał Bartłomiej Grala. Kapitan GLKS strzałem głową pokonał Karolaka. W 70. minucie ponownie dał o sobie znać duet Rogalski-Pietrasiak. Tym razem snajper Sokoła ponownie popisał się otwierającym podaniem, a doskonałą okazję zmarnował Jan Kadłubiak, który przegrał pojedynek z golkiperem GLKS. Jak głosi stare piłkarskie porzekadło – co się odwlecze to nie uciecze. Kilkadziesiąt sekund później w polu karnym faulowany był Pietrasiak, a arbiter Bartosz Banasiak podyktował jedenastkę. Pewnym jej egzekutorem okazał się Kamil Osajda. Mimo trzybramkowej straty gospodarze nie zamierzali tak łatwo odpuścić. Chwilę później, przepięknym strzałem z dystansu popisał się Grala i było już tylko 4:2. Końcówka należała jednak do zielono-białych. Po otwierającym podaniu od Kadłubiaka dogodną okazję na bramkę zamienił Rogalski. Na niespełna pięć minut przed końcowym gwizdkiem świetną akcją popisał się Kadłubiak, który minął trzech rywali, a następnie wyłożył futbolówkę Pietrasiakowi. Ten w sytuacji sam na sam zdecydował się mijać golkipera dłutowian, który bezpardonowo sfaulował szarżującego napastnika Sokoła. Za to zagranie bramkarz gospodarzy obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania.

GLKS Dłutów – Sokół II Aleksandrów 2:6 (0:3)
Bramki: Bartłomiej Grala 55, 77 – Patryk Pietrasiak 4, 86, Jakub Bistuła 6, Mateusz Miłosz 9, Kamil Osajda 74, Jakub Rogalski 82

Autor: KN

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments