AKTUALNOŚCI
Emocje w Głownie

APPAW 11. kolejce ligi okręgowej doszło do arcyważnego spotkania dla układu górnej części tabeli pomiędzy Stalą Główną a Górnikiem Łęczyca.


keeza komplety sportowe


Na trybunach zjawiło się blisko 500 osób w tym około 100 kibiców drużyny gości. Wszystkim obecnym na stadionie mecz musiał się podobać, bowiem nie brakowało w nim emocji. Od początku meczu lekką przewagę osiągnęli piłkarze Górnika, którzy już w 5 minucie przeprowadzili pierwszą składną akcję. Z 18 metrów strzelał Olczyk, a fantastyczną obroną popisał się bramkarz gospodarzy Smużyński, który nogami wybił piłkę na rzut rożny. W 19 minucie po raz kolejny szczęścia szukali zawodnicy z Łęczycy. Strzelał z dystansu Laskowski, lecz na posterunku po raz kolejny był bramkarz gospodarzy. W 36 minucie swoją najdogodniejszą sytuację zmarnowali piłkarze Stali Głowno. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, piłka trafiła na głowę zawodnika gospodarzy, który precyzyjnym strzałem posłał futbolówkę pod poprzeczkę. Kibice Stali widzieli piłkę już w siatce, jednak fenomenalną obroną wykazał się tym razem bramkarz Górnika Marciniak. Pomimo bezbramkowego wyniku do przerwy obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko. Podobnie było również po przerwie, jednak tym razem kibice obejrzeli dodatkowo bramki. Pierwszy gol padł w 51 minucie, kiedy to napastnik Górnika Witak przedarł się przez dwóch obrońców i przelobował bramkarza Stali. Radość piłkarzy Górnika nie trwałą długo, bowiem 10 minut później do wyrównania doprowadził Łukasz Kluska, który wykorzystał zbyt krótkie wybicie piłki przez obrońców po rzucie rożnym. Piłka spadłą idealnie pod nogi pomocnika, który mocnym strzałem w długi róg zmienił wynik spotkania i wywołał radość na trybunach. W 76 minucie bardzo dobrze prowadzący zawody sędzia ekstraklasy Paweł Pskit, podyktował rzut karny dla drużyny gości, którego na bramkę zamienił Mariusz Czekalski. Po tym golu Stal Głowno rzuciła się do odrabiania strat, jednak gospodarze robili to bardzo chaotycznie, co w konsekwencji mogło się na nich zemścić poprzez groźnie wyprowadzane kontrataki Górnika. I właśnie po jednym z takich szybkich ataków w 88 minucie swoją drużynę uratował Smużyński, który obronił silny strzał Olczyka. Drużyna Górnika Łęczyca po tym meczu awansowała na drugie miejsce w tabeli, co bez wątpienia ucieszyło reagującego bardzo żywiołowo przez całe spotkanie, trenera Witolda Obarka.
W drużynie gości wyróżnić można dwóch zawodników: Rzemigałe i Laskowskiego, a w zespole Stali wcześniej wspomnianego bramkarza Smużyńskiego.



Stal Głowno – Górnik Łęczyca 1:2 (0:0)

51′ Marcin Witak 0:1
60′ Łukasz Kluska 1:1
76′ Mariusz Czekalski 1:2


Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
widzów: 500 (100 gości)


Stal: Smużyńsk – Mostowski, Piele, Kluska, Adrian Tomczyk, Nagiński, Hemła (od 80 B. Tomczyk) Florczak, Kujawiak, Maciak, Okrasa (od 46 Kozdera)
Górnik: Marciniak – Żemigała, Ziemniak, Bartczak, Mariusz Czekalski, Witak, Laskowski, Pielniak, Kowalski (od 85 Tucholski), Olczyk (od 89 Mateusz Czekalski), Sieczka (od 46 Sobczak)


Gucio

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments