Zgodnie z przewidywaniami nie było niespodzianek w siódmej kolejce Wojewódzkiej Ligi Kuchara. Faworyci grali z niżej notowanymi rywalami i wygrali swoje mecze.
Najwięcej kłopotów miał Widzew, który pokonał Świt Kamieńsk tylko 2:1. Ambitna drużyna z Kamieńska wciąz walczy o pierwszy punkt w rozgrywkach i w konfrontacji z Widzewem szczęście było bardzo blisko. Liderem pozostał UKS SMS Łódź, choć mecz w Skierniewicach z Unią nie był łatwą przeprawą. Do przerwy utrzymywał się rezultat bezbramkowy, głównie dzięki swietnej postawie bramkarza Unii. Po przerwie technicznym strzałem z około 16 metrów popisał się Mateusz Krysiński i łodzianie objęli prowadzenie. Po kilku minutach z bliska trafił Dominik Bartczak i rozwiał marzenia Unii o sprawieniu niespodzianki.
GKS Bełchatów pewnie wygrał w Sieradzu 6:2, a hat trickiem popisał się Maciej Łabędzki. Drugiej porażki z rzędu doznała Mazowia Rawa Mazowiecka, która spadła w środkowe rejony tabeli. Tym razem Mazovia przegrała ze Startem Łódź 0:1.
Pogoń Zduńska Wola-Widzew Łódź 2-2
Bramki dla Pogoni:
Kamil Endler-2(w tym jedna z karnego)
Dla Widzewa:
Kamil Wielgus-2
Włókniarz Zgierz-Pogoń Zduńska Wola 2-1
Bramka dla Pogoni:
Kamil Endler(z karnego)