Nie udało się awansować naszym drużynom do ćwierćfinału Pucharu Polski. Zarówno ŁKS, jak i Widzew odpadły z rywalizacji
. ŁKS podejmował Lechię Gdańsk i awans był na wyciągnięcie ręki. Łodzianie na pewno nie byli gorsi od Lechii Gdańsk, a w pierwszej połowie Marcin Mięciel nie wykorzystał rzutu karnego. Ten sam zawodnik w dogrywce po otrzymaniu drugiej żółtej kartki musiał opuścić boisko (a powinien być podyktowany kolejny karny dla gospodarzy). Po 90 minutach i dodatkowych trzydziestu w dogrywce kibice nie doczekali się na bramki. O awansie rozstrzygnęły rzuty karne w których górą była Lechia.
1/8 Pucharu Polski
ŁKS – Lechia Gdańsk 0:0 (0:0, 0:0) k. 1-3
karne: 0-1 Surma, (0-1 Mączyński – obok bramki), (0-1 Buzała – strzelił w słupek), 1-1 Kosecki, 1-2 Traoré, (1-2 Romańczuk – obok bramki), 1-3 Kaczmarek, (1-3 Mowlik – obroniony).
Bliski sprawienia sensacji był Widzew. Grając w mocno eksperymentalnym składzie łodzianie do ostatnich minut utrzymywali bezbramkowy remis w Krakowie z faworyzowaną Wisłą. Awans gospodarzom zapewnił rezerwowy Maciej Żurawski trzy minuty przed końcem spotkania.
Wisła Kraków – Widzew Łódź 1:0
Maciej Żurawski 87