RTS Widzew Łódź po zwycięstwie nad Pilicą Przedbórz w dalszym ciągu jest bardzo blisko lidera IV ligi łódzkiej KS Paradyż. Łodzianie posiadali wyraźną przewagę i zasłużenie zgarnęli komplet punktów. Poniżej prezentujemy pomeczowe wypowiedzi obu szkoleniowców.

 

Rafał Rabenda, trener Pilicy Przedbórz: Ciężko cokolwiek powiedzieć, jak wychodzi się na boisko i już w 27 sekundzie traci się bramkę. Wszystko legło w gruzach już na starcie, ale nie poddaliśmy się. Moi gracze zostawili na boisku sporo zdrowia. Do Łodzi przyjechaliśmy tylko z dwoma rezerwowymi, nie chcemy się jednak usprawiedliwiać.

Marcin Płuska, trener RTS Widzew Łódź: Cieszy to, że wygraliśmy. Mieliśmy cały czas przewagę, ale musieliśmy uważać, ponieważ ekipa Pilicy również miała swoje okazje. Nie ukrywam, że szybko strzelona bramka pomogła nam, mogliśmy grać spokojniej. Gol na pewno dodał pewności siebie Robertowi Kowalczykowi, który ponownie dostał szansę gry w podstawowym składzie. Z kolei Sebastian Kaczyński pełni na razie rolę jokera i również z niej świetnie się wywiązuje. W kolejnym meczu strzelamy cztery bramki, wygrywamy i to jest najważniejsze.

Źródło: widzewlodz.pl