AKTUALNOŚCI
III Liga: Przedbórz – Zelów 0:0

zina_pilkaNiemal równo z gwizdkiem sędziego dającym znak do rozpoczęcia meczu pomiędzy Pilicą Przedbórz a Włókniarzem Zelów zaczął padać deszcz, boisko było „ciężkie” futbolówka dość często dostawała poślizgu, mimo wszystko obie ekipy w pierwszej połowie starały się grać piłką.


keeza komplety sportowe

Pierwszy strzał na bramkę w spotkaniu oddali gospodarze w 11 min. jednak piłka przeleciała daleko od bramki Wiśniewskiego. Trzy minuty później sympatycy Włókniarza cieszyli się z gola…przez 15 sekund. Zaczęło się od precyzyjnego strzału Kukulskiego z 20 metrów, piłkę z trudem na róg sparował bramkarz Pilicy. Do piłki bitej z rożnego najwyżej wyskoczył Stasiak, precyzyjną główką umieścił piłkę w siatce kiedy wszyscy zawodnicy zmierzali na środek boiska, również miejscowi, sędzia nakazał wznowić grę a od rzutu wolnego dla gospodarzy. W 24 min. z rzutu wolnego z okolicy bocznej linii pola karnego strzelał zawodnik gospodarzy lecz Wiśniewski pewnie złapał piłkę. Chwilę później z kontrą sunął zespół ZKS, akcję strzałem z dystansu zakończył Karoń , lecz piłka minęła bramkę. W 27 min. tuż przed linią pola karnego sfaulowany został Dregier, rzut wolny wykonał Kukulski, jednakże piłka po jego strzale odbiła się od muru i wyszła na róg. W tej części swojego szczęścia ponownie szukał Stasiak jednak piłkę po jego uderzeniu zdołał zablokować defensor miejscowych. W 39 min. na strzał z 25 metrów zdecydował się napastnik Pilicy i pomylił się naprawdę niewiele, piłka o centymetry minęła poprzeczkę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego dającym znak na przerwę bramkę mógł zdobyć Sysio, futbolówka dość przypadkowo znalazła się pod nogami Filipa ten bez namysłu uderzył z pierwszej piłki i pomylił się niewiele.


Druga połowa należała już zdecydowanie do miejscowych. Gra głównie toczyła się na połowie zelowian, akcję konstruowali przedborzanie. Raz lewą to raz prawą stroną próbowali rozmontować defensywę Włókniarza. Już w 48 min. piłkę dośrodkował Marcioch, główkował Janowski, ale piłka minęła bramkę Wiśniewskiego. Od tego momentu defensywa ZKS grała poprawnie aż do 90 minuty, ale o tym za chwilę. Włókniarz w tej części tylko raz zagroził bramce Winckowicza. W 66 minucie zakotłowało się w polu karnym Pilicy, zelowianie bodaj trzy krotnie strzelali na bramkę ale bądź bramkarz bądź obrońcy zdołali ją wybić. W 90 min. miejscowi byli bliscy objęcia prowadzenia. Błąd popełnił Wiśniewski, wyszedł na przedpole jednak minął się z piłką ta spadła pod nogi zawodnika miejscowych pierwszy jego strzał zablokował nasz obrońca a drugi Wiśniewski, który zdążył wrócić do bramki. Jednak piłka meczowa miała miejsce w 93 min. Oko w oko z Wiśniewskim stanął Jończyk, który spudłował z 11 metrów.

Po meczu obaj szkoleniowcy narzekali na pracę arbitra, trener Dec twierdził, że krzywdził swoimi decyzjami jego drużynę. Podobnie uważał trener Wilkowiecki, który nie rozumiał dlaczego sędzia Motyl nie uznał bramki Stasiaka.

Pilica Przedbórz 0-0 Włókniarz Zelów


Żółte kartki: Bąk, Kukulski, Janowski, Winckowicz, Pilica-nieznany ?


Skład ZKS:
Wiśniewski, Lipiński, Bąk, Pawełoszek, Michalak, Dregier (78′ Gawroński), Stasiak, Kukulski, Karoń (50’Piotrowski), Sysio (81′ Michalski), Gląba (64′ Dymek)


Skład Pilica:
Winckowicz, Wyciszkiewicz, Grala, Bartkowiak, Lizińczyk, Marcioch, Pyka (82′ Balcerek), Kornacki, Jończyk, Bała, Janowski

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments