Coraz mniejsze szanse na awans do IV ligi ma Orzeł Parzęczew. Drużyna prowadzona przez trenera Sławomira Ditrycha przegrała niespodziewanie w Rosanowie 0:1 (0:1). Był to mecz 20. kolejki łódzkiej klasy okręgowej. Drużyna z Parzęczewa traci obecnie cztery punkty do lidera tabeli, a są nim piłkarze MKP-Boruty Zgierz.

Podopieczni trenera Tomasza Kmiecika grają w Wielką Sobotę wyjazdowy mecz ze Startem Brzeziny. Spotkanie rozpocznie się o 15:00. Jedyny gol w meczu LKS Rosanów – Orzeł Parzęczew padł w 13. minucie. Było to kuriozalne trafienie. Po wrzucie z autu Jakub Gajewski oddał strzał na bramkę Orła. Fatalnie zachował się bramkarz Artur Król, który wbił piłkę do własnej bramki. Mimo sytuacji z obu stron wynik spotkania nie uległ już zmianie.

LKS Rosanów – Orzeł Parzęczew 1:0 (1:0)
Bramka: Artur Król (samobójcza) 13