AKTUALNOŚCI
Rezerwy mistrza Polski przegrały w Łodzi

RTS Widzew Łódź pokonał Legię II Warszawa 3:0 (1:0) w spotkaniu 23. kolejki III ligi (grupa I). W obecności prawie 17 tysięcy widzów łodzianie zagrali bardzo dobry mecz, będąc przez cały właściwie czas zespołem znacznie lepszym. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Daniel Mąka i Mateusz Michalski z rzutu karnego oraz rezerwowy Piotr Okuniewicz. 

Po wyrównanym pierwszym kwadransie do śmielszych ataków ruszył Widzew i w 18. minucie powinien prowadzić. Daniel Mąka przegrał jednak pojedynek sam na sam z Dominikiem Kąkolewskim. Przyjezdni grali mądrze w defensywnie, nie pozwalając podopiecznym Przemysława Cecherza na kolejne podbramkowe sytuacje. W 34. minucie arbiter podyktował rzut wolny dla Widzewa. Na uderzenie zdecydował się Daniel Mąka i była to świetna decyzja. Mocno uderzona futbolówka zaskoczyła bramkarza rezerw mistrza Polski. Trybuny oszalały, bo gol był przepięknej urody. Widzew poszedł za ciosem i już do końca pierwszej połowy akcja toczyła się pod bramką Legii. Jednak bez efektu bramkowego.

Po zmianie stron nadal przeważał Widzew. W 53. minucie Kąkolewski uratował swój zespół przed stratą drugiego gola. Strzelał Mąka. Kwadrans przed końcem stało się jasne, że trzy punkty zostaną w Łodzi. W polu karnym sfaulowany został Mateusz Michalski. Sam poszkodowany podszedł do rzutu karnego i podwyższył prowadzenie. Łodzianie nie rezygnowali z ataków i w 82. minucie byli bliscy zdobycia trzeciego gola. Minimalnie pomylił się jednak Sebastian Zieleniecki. Co nie udało się Zielenieckiemu, udało się Piotrowi Okuniewiczowi. Rezerwowy gracz Widzewa z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Kąkolewskim.

RTS Widzew Łódź – Legia II Warszawa 3:0 (1:0)
Bramka:
Daniel Mąka 34, Mateusz Michalski 75-karny, Piotr Okuniewicz 86

RTS Widzew: Wolański – Kozłowski, Rodak, Zieleniecki, Gromek ż – Kazimierowicz, Tlaga (74′ Olczak), Michalski,Radwański, Mąka (69′ Okuniewicz)– Kamiński ż (89′ Bu

Widzów: 16800

Subskrybuj
Powiadom o

7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
andrzej
6 lat temu

Nie wiem czy cię to trochę uspokoi, ale ŁKS – iakiem też nie jestem.

bodek75
6 lat temu

Do @andrzej.
Pewnie, że to nie Twoja broszka, bo coś czuję że WIDZEWIAKIEM to Ty raczej nie jesteś.
WIDZEW zawsze gra i walczy do końca. Jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej nikt praktycznie nie wierzył w to że uda się odrobić 12 punktów do ap Ł.K.S. Tymczasem po 6 kolejkach do ekipy z Kaliskiego odrobił sześć punktów. Teraz trzeba gonić Drwęcę, a pamiętaj, że oba te kluby WIDZEW na wiosnę ma u siebie i że do końca jest jeszcze 11 kolejek.
Wesołych dla WSZYSTKICH WIDZEWIAKÓW.