AKTUALNOŚCI
Pawlak: Niektórzy oblali egzamin

Smutną minę miał na pomeczowej konferencji prasowej trener PGE GKS Bełchatów Mariusz Pawlak. Brunatni przegrali wyraźnie w Wejherowie z Gryfem 1:4 (1:1). Szkoleniowiec bełchatowskiego drugoligowca przyznał, że duży wpływ na przebieg drugiej połowy miało zejście Aghvana Papikyana. Zwrócił również uwagę na specyficzną nawierzchnię boiska w Wejherowie.


 

Mogę powiedzieć, że przegraliśmy zasłużenie. Pierwsza połowa była wyrównana, padły dwie bramki. Po przerwie niestety było inaczej. To co dzisiaj było najważniejsze to cechy wolicjonalne ze względu na trudne, nierówne boisko w Wejherowie. Tutaj po piłkarsku meczu nie można było wygrać, trzeba było dodać od siebie coś więcej. Nie ukrywam, że niektórzy moi zawodnicy, czy młodsi, czy starsi, dziś tego egzaminu nie zdali. W mojej drużynie zabrakło agresji, nie była wstawiana głowa, noga. Tego w Gryfie nie było. Jeśli chodzi o ten aspekt, to była bardzo duża różnica, dlatego nie mamy punktów. Jak najszybciej trzeba zapomnieć o tym, bo takie mecze się zdarzają. Martwi mnie uraz Aghvana Papikyana i mam nadzieję, że szybko wróci do nas i pomoże w odnoszeniu zwycięstw tak potrzebnych do utrzymania. Po jego zejściu zabrakło mi jego wartości, akcji indywidualnych, które pokazali gospodarze – powiedział szkoleniowiec Brunatnych.

Źródło: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments