Szalony mecz 32. kolejki IV ligi łódzkiej w Skierniewicach. Miejscowa Unia przegrywała w 20. minucie spotkania ze znacznie niżej notowanym w tabeli Włókniarzem Zelów aż 0:3. Ostatecznie jednak pojedynek zakończył się remisem 3:3. Włókniarz nadal pozostaje w grze o utrzymanie na czwartoligowym szczeblu. 

 

Włókniarz zaskoczył zupełnie miejscowych na początku meczu i szybko zdobył trzy bramki. Wszystkie po ładnych akcjach całej drużyny. Po zmianie stron Unia ruszyła do szturmu i już w 50. minucie zdobyła gola. W 71. minucie kontraktową bramkę strzelił Kamil Łojszczyk, zaś wyrównanie padło chwilę później, po strzale samobójczym.

Kamil Socha (na zdjęciu), trener Unii, miał po spotkaniu pretensje do sędziego głównego. Zdaniem szkoleniowca jego drużynie należały się, co najmniej, dwa rzuty karne. Remis sprawił, że zelowianie ciągle pozostają w walce o utrzymanie w IV lidze.

Unia Skierniewice – Włókniarz Zelów 3:3 (0:3)
Bramki: Rafał Kowalczyk 50, Kamil Łojszczyk 71, samobójcza 76 – Sebastian Krajda 11, Robert Świątnicki 16, Norbert Dregier 20

Unia: Jaroszko – Kozieł, K. Kowalczyk, R. Kowalczyk, Wyszogrodzki ż – Kowalski (46′ Kolus), Nierobisz (46′ Kiwała), Łojszczyk, Szambelan – Markowski, Sabiłło.

Włókniarz Zelów: Chachuła – Perka, Różycki, Muszyński, Gromada – A.Krajda (88′ Pawelec), Kaliski, Boczkiewicz, N.Dregier, Bednarek – Świątnicki (85′ Rosiak)