Los zwierząt prezesowi PZPN Zbigniewowi Bońkowi nie jest obojętny. Legenda Widzewa jakiś czas temu ufundowała bilety na mecz reprezentacji Polski osobie, która z bełchatowskiego schroniska adoptowała kota o imieniu Boniek. Teraz szef polskiej piłki w ostrych słowach skomentował sprawę porzucenia psa w gminie Kleszczów.
Przepraszam, co za k…a! – tak Boniek napisał na Twitterze odnosząc się do sprawy porzucenia szczeniaka w lesie na terenie gminy Kleszczów. 42-letnia kobieta przywiązała psiaka do drzewa i zostawiła. Na szczęście wystraszonego zwierzaka znaleziono i obecnie oczekuje on na adopcję w bełchatowskim schronisku. Tym samym, z którego kiedyś adoptowano kota Bońka.
to coś co przywiązało tego psa nie jest człowiekiem
Czy można jakoś w sposób finansowy wspomóc biedaka w schronisku póki ktoś go nie adoptuje??
Ladny pies.Mialby gdzie latać u mnie na działce przed domem.Ale mam już jednego.Jak zwierzęta to tylko na dworzu.Widać ze młody, znów tresura aby drzew nie niszczył w ogrodzie ale jak się poświęcić trochę czasu to najlepszy przyjaciel.
Teraz powinni ta kobietę przywiązać i zostawić i jeszcze nikt nie mógłby jej szukać, aż by …..