RTS Widzew Łódź odniósł bardzo szczęśliwe zwycięstwo w 13. kolejce III ligi (grupa I). W obecności 17 tysięcy widzów zespół Franciszka Smudy pokonał drużynę Pelikana Łowicz 2:1 (0:0), a zwycięski gol padł w ósmej minucie doliczonego czasu gry. Szkoleniowiec gospodarzy zwrócił uwagę na to, że każdy rywal, który gra z Widzewem walczy na całego.
– Coraz lepiej poznaję III ligę i widzę, że przeciwko Widzewowi każdy wychodzi, jakby się napił krwi. Chce nas zagryźć. Rywale dają siebie więcej, niż mogą. Potrzeba wiele cierpliwości i czasu, by nauczyć moich zawodników gry w piłkę. Dlatego nie mam do nich pretensji. Musimy wyeliminować bardziej błędy taktyczne niż piłkarskie. W ostatnim meczu usłyszałem od dziennikarzy, że Kwiek zaczął się ruszać. Dziś słyszę, że się nie rusza. Ja chcę mieć więcej zawodników doświadczonych, którzy umieją więcej pograć piłką. Nie widziałem sytuacji na linii piłkarze-kibice. Trzeba się dogadać. Przystoi, by piłkarze zrobili rundę honorową, ale nie może być tak, że w Wikielcu o mało co kibic nie zamachnął się na zawodnika. Kibice muszą szanować piłkarzy, a piłkarze kibiców – zakończył były selekcjoner reprezentacji Polski.
Źródło: widzewtomy.net
W tej sytuacji wystarczy bestii, która chce cie zagryżć , umiejętnie założyć kaganiec na pysk i zacznie się łasić jak potulny kotek. Ale wymyslenie sposobu na to, jak to zrobic nalezy jednak do trenera.
Ja bym proponował aby wszyscy którzy krytykują trenera wzięli się za trenowania i będą same zwycięstwa. I przypominam wa że gdy Smuda obioł zespół i było kilka zwycięstw to byliście wniebowzici a teraz po kilku słabszych meczach wieszacie na nim psy a to nie on przygotował zespół i nie on dobieral zawodników tylko gra tym co dostał.
Żałosne że wielki widzew pod wodzą wielkigo smudy prawie dostał lanie od Pelikana. W dodatku żeby wygrać potrzebował pomocy sędziego i 8 minut dogrywki. Gra zespołu porażka tak jak ich zachowanie po meczu.
Panie Trenerze a czego się Pan spodziewałeś ?
Ach ci wredni rywale , starają się stawiać czoła Widzewowi zamiast potulnie ze strachu nie wychodzić ze strachu z szatni …..
Pamiętasz Pan co mówileś ?
To my jesteśmy Widzew i to my narzucamy swój styl a rywale mają się starać nas rozpracować , co z tych zamiarów Panu wyszło ?
Kończąc dochodzę do przykrego wniosku że nie wiele się poprawiło od czasów Pana Cecherza , przykre ale prawdziwe ……