Miało być historycznie, ale skończyło się groteskowo. Nie zadziałały światła na obiekcie MGKS Drzewica i tym samym nie doszło do skutku zaplanowane na środowy wieczór towarzyskie spotkanie pomiędzy gospodarzami, a czwartoligowym Oskarem Przysucha. Goście odczekali swoje, przyjechali do Przysuchy i zmuszeni byli zagrać wewnętrzny sparing na jednym z miejscowych Orlików.
W Drzewicy Walentynkowy niewypał
To mogło wydarzyć się tylko w tym kraju 😀 tzw „prace na odpierdol” zbierają kolejne żniwo
Co jest drzewica co sie stało?
Nic w tym groteskowego nie widzę , światła zadziałały po ok. 30 min ./rozgrzewka/nastąpiła awaria jednej strony oświetlenia .Warunki pogodowe /padający śnieg , mróz/spowodowały że nie było sensu czekać na naprawę.Po godzinie awarię usunięto.Byłem – widziałem