Po sobotniej victorii ŁKS Łódź w Elblągu umilkną głosy oponentów trenera Wojciecha Robaszka. Szkoleniowiec pozostanie na swoim stanowisku bo łodzianie pozostają w grze o I ligę. Są zresztą bliżej awansu niż przed meczem w Elblągu, w którym wręcz zdemolowali Olimpię wygrywając aż 5:0 (2:0). Przełamał się Jewhen Radionow, który już w 2. minucie otworzył wynik spotkania.
Była to pierwsza bramka Ukraińca wiosną na drugoligowych boiskach. W 31 minucie miejscowi przegrywali już 0:2. Tym razem skutecznym strzałem głową popisał się Piotr Pyrdoł. W pierwszej połowie Olimpia praktycznie nie zagroziła bramce Michała Kołby. W 67 minucie było po meczu. Ponownie piłkę w siatce bramki Olimpii umieścił Jewhen Radionow. Kilka minut później skuteczną dobitką popisał się Piotr Pyrdoł i było 4:0 dla łodzian. Wynik meczu ustalił Maksymilian Rozwandowicz strzelając gola z rzutu karnego. To był najlepszy mecz łodzian w rundzie wiosennej, który pozwala na optymizm kibicom tej drużyny przed kolejnymi spotkaniami i o drugoligowe punkty.
Olimpia Elbląg – ŁKS Łódź 0:5 (0:2)
Bramki: Jewhen Radionow 2, 67, Piotr Pyrdoł 31, 71, Maksymilian Rozwandowicz 80-rzut karny
ŁKS: Kołba – Rozwandowicz, Juraszek, Rozmus, Widejko – Wolski (90′ Koprowski), Kocot, Łuczak, Bryła (83′ Margol), Pyrdoł (89′ Waśniowski) – Radionow (75′ Zagdański).
Panie Wojciechu R. nie mozna bylo tak samo grac w drugiej polowie w Belchatowie a nie ograniczac sie do przeszkadzania? Najwazniejsze ze sympatyczny Pan Wojtek wyciagnal wnioski.