Aż do siódmej kolejki kibice Pilicy Przedbórz musieli czekać na pierwszy punkt swojej drużyny w IV lidze łódzkiej. W końcu szczęście uśmiechnęło się do podopiecznych trenerów Rafała Rabendy i Przemysława Kornackiego, bo zremisowali w Wiśniowej Górze z miejscową Andrespolią, która jest beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej 3:3. Przedborzanie mogli ten mecz nawet wygrać.

 

Już w 8 minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny dla Pilicy. Do piłki podszedł Marek Jończyk, ale bramkarz gospodarzy Dawid Kulpa wyczuł jego intencję i strzał obronił. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem bezbramkowym. Kiedy w 6.5 minucie Andrespolia prowadziła już 2:0 wydawało się, że spokojnie mecz wygra. Nic z tego, znakomity mecz rozegrał Daniel Potakowski i goście doprowadzili do remisu. Wprawdzie miejscowi, po strzale Sebastiana Radzio, znowu wyszli na prowadzenie, ale rezerwowy Wiktor Majewski wyrównał stan meczu na 3:3.

Andrespolia Wiśniowa Góra – Pilica Przedbórz 3:3 (0:0)
Bramki: Sebastian Radzio 48, 73, Igor Świątkiewicz 65 – Daniel Potakowski 67, 70, Wiktor Majewski 76

Andrespolia: Kulka – Wilk, Radzio, Kopa, Fajks – Świątkiewicz (85′ Podedworny), Niżnikowski (46′ Bakowski), Sumiński (60′ Krzysztof Skawiński), Szafoni (65′ Wojciech Skawiński) – Staniewski, Kawula.

Pilica: Lewandowski – Radziejewski, Junior Castro, Lizińczyk, Kornacki – Jończyk, Brych (55′ Kucharski), Ruszkiewicz (46′ Daniel Sobczyk), Potakowski – Rakowski (75′ Majewski), Janowski.