ŁKS Łódź lepszy w meczu pierwszoligowych beniaminków. Drużyna trenera Kazimierza Moskala pokonała przed własną publicznością GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (0:0) i umocniła się na trzecim miejscu w tabeli. Po spotkaniu trener łódzkiego zespołu chwalił swój zespół za walkę. Przyznał również, że jego zawodnicy nie ustrzegli się błędów.
– My dzisiaj na te trzy punkty rzeczywiście pracowaliśmy bardzo mocno i z całego serca dziękuję zawodnikom za tą ogromną pracę. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale grając w ten sposób z rywalem, który również ma w swoich szeregach zawodników chcących grać w piłkę, zawsze jest ryzyko, że i pod naszą bramką będzie robiło się gorąco. Bardzo cieszy nas fakt, że po raz kolejny zagraliśmy na zero z tyłu. To przynosi nam spodziewane efekty – powiedział Moskal.
– Teraz przed nami wyjazd w środę na mecz z liderem – Rakowem Częstochowa. Co przyniesie nam to spotkanie? Powiem tak: do tej pory ze wszystkich rozegranych spotkań najłatwiej grało nam się pierwszą połowę w Niecieczy z Termaliką. W środę zmierzymy się z zespołem, który od dawna głośno mówi o awansie do ekstraklasy, więc bez wątpienia czeka nas bardzo ciekawy mecz. Na pewno nie pojedziemy się tam bronić, a Raków też należy do tych drużyn, które stawiają na grę w piłkę – dodał łódzki szkoleniowiec.
Źródło: lkslodz.pl