Runda jesienna nieubłaganie zbliża się do końca, a walka o tytuł mistrza jesieni w poszczególnych klasach rozgrywkowych powoli wchodzi w decydującą fazę. W czasie weekendu nie zabrakło emocjonujących meczów, nie zabrakło również niespodzianek. Czas na Plusy i Minusy piłkarskiego weekendu. Prosimy je traktować z przymrużeniem oka.
PLUSY:
1. ŁKS Łódź. Ekstraklasa za kilka miesięcy w Łodzi staje się coraz bardziej realna. Drużyna Kazimierza Moskala od kilku kolejek prezentuje stabilną formę i to przekłada się na wyniki. W sobotę łodzianie pewnie pokonali przed własną publicznością GKS 1962 Jastrzębie 2:0 i nadal plasują się tuż za prowadzącym duetem – Raków Częstochowa i Sandecja Nowy Sącz. Biorąc pod uwagę tradycję Rycerzy Wiosny należy zakładać, że runda rewanżowa dla ŁKS może być jeszcze lepsza, a wtedy najwyższa klasa rozgrywkowa stanie przed łodzianami otworem.
2. Sokół Aleksandrów. Konsekwentnie zespół Sławomira Majaka realizuje swój cel. Może nie wygrywa efektownie, ale jest efektywny. W sobotę odniósł kolejne zwycięstwo, pokonując Huragan Morąg 1:0 po trafieniu najskuteczniejszego zawodnika w zespole Dawida Cempy. Na cztery kolejki przed końcem rundy jesiennej Sokół ma dwa punkty przewagi nad Lechią Tomaszów. Wydaje się, że to między tymi zespołami rozstrzygnie się sprawa tytułu mistrza jesieni, a później być może również awansu do II ligi.
3. Pilica Przedbórz. Schodzimy na czwartoligowy szczebel. Skazywana na spadek Pilica Przedbórz niewiele robi sobie z tych przedsezonowych prognoz i odbiera punkty faworytom. Tydzień temu wygrała u siebie z Termami Nerem Poddębice 3:2, a w niedzielę wywiozła punkt z trudnego terenu w Buczku. Zespół Rafała Rabendy gra niezłą piłkę i stać go na pewno na utrzymanie w lidze.
MINUSY:
1. Pogoń Zduńska Wola. Zacięła się drużyna czwartoligowego beniaminka. Wydawało się, że zmiana trenera wyjdzie drużynie, w której gra między innymi Adrian Budka, na dobre. Grzegorz Wesołowski najwyraźniej nie trafił jeszcze do zawodników bo Pogoń nadal nie może złapać swojego rytmu. Przegrała z LKS Kwiatkowice przed własną publicznością i niebezpiecznie osuwa się w dół ligowej tabeli.
2. LZS Wydrzyn. Niecodzienne zakończenie miało spotkanie 12. kolejki sieradzkiej klasy B (grupa II). Około 70 minuty meczu, przy stanie 1:0 dla Centry Walichnowy, sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Wtedy to przyjezdna drużyna, którą był LZS Wydrzyn, postanowiła opuścić plac gry. Przypominało to zachowanie obrażonego dziecka w piaskownicy, które zabiera swoje zabawki i wychodzi. Sprawą zajmie się Wydział Gier OZPN Sieradz.
3. Sokół Skromnica. Sny o potędze Sokoła to już przeszłość. Kilka lat temu miał w tym klubie grać reprezentant Ghany, ale nic z tego nie wyszło. W obecnym sezonie drużyna ze Skromnicy przegrywa wszystko co się da. W siedmiu meczach straciła 47 bramek, strzelając tylko pięć. Z zerowym dorobkiem punktowym zamyka tabelę łódzkiej klasy B (grupa II). Ma gorszy bilans nawet od LZS Chrząstawa. Gorzej, z seniorskich drużyn województwa łódzkiego, gra tylko Park Starzenice (sieradzka klasa B, grupa I).
Pogoń Zduńska Wola była na siłę wepchnięta do 4 liga i teraz to wychodzi, dlatego wyniki nie powinny być niespodzianką dla kogoś kto oglądał mecze tej drużyny w okręgówce. Taka niestety prawda, ktoś miał interes w tym żeby przepchnąć ten klub wyżej, nie zdziwi mnie jak klub w połowie sezonu się rozpadnie
Minus na pewno drużyna z piotrkowskiej klasy A, Błysk Aleksandrów poprzedni sezon do samego końca walka o okręgówke teraz 0pkt, bardzo możliwe że do końca rundy jesiennej nie zdobędzie już punktów.
Do minusów trzeba zaliczyć postawę Warty Działoszyn. Ten klub jest stabilny ale niestety nie poukładany. Coś się zacieło i brak pomysłu ze strony trenera na rozwiązanie tej sytuacji. Na plus napewno zasługuje Widzew. Klub który wraca na właściwą ścieżkę.
Dlaczego znów pomijacie Widzew. Siódme zwycięstwo z rzędu to dla was nic. Przypomnę, że na boisku spadkowicza z pierwszej ligii. Co do rycerzy wiosny to pokazali już w 3 lidze. Dodrze, że salski pojechał do Nowego Miasta Lubawskiego.