Nie milkną echa rezygnacji Przemysława Klementowskiego oraz Dawida Lambrechta z funkcji członków zarządu Widzewa Łódź. Kibice zastanawiają się co też było powodem tej zaskakującej decyzji. Przemysław Klementowski, który stoi na czele Widzewa, mówi w jednym z wywiadów, że wpływu na to nie miały słabe ostatnio wyniki drużyny.
Wyjaśnia natomiast, że doszedł do wniosku, iż przyszedł czas, aby na czele klubu stanął ktoś mający inną wizję funkcjonowania Widzewa i o wyższych kompetencjach. Jednocześnie Przemysław Klementowski wyjawia, że nie ma swojego kandydata na nowego prezesa Widzewa. Mówi także, że dalej będzie angażował się w funkcjonowanie klubu, bo nie przestaje być członkiem stowarzyszenia.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że członkowie Rady Nadzorczej lada dzień mają rozpocząć rozmowy z potencjalnymi kandydatami do pracy w zarządzie spółki. Rozpoczęły się już zresztą spekulacje na temat potencjalnych kandydatów, ale konkretne nazwiska jeszcze nie padają.
Z kolei jak zapewnia Remigiusz Brzeziński, przewodniczący Rady Nadzorczej Widzewa Łódź, decyzja Przemysława Klementowskiego i Dawida Lambrechta nie ma wpływu na funkcjonowanie drugoligowej drużyny, której też i cel się nie zmienia, a jest nim awans do I ligi. Dojdzie natomiast do przetasowań w kadrze drużyny. Priorytetem będzie pozyskanie takich piłkarzy, którzy podniosą jakość zespołu.