AKTUALNOŚCI
PGE GKS – Górnik: Trenerski dwugłos

PGE GKS Bełchatów znakomicie rozpoczął 2019 rok i po dwóch wygranych z rzędu awansował na trzecie miejsce w drugoligowej tabeli, które jest premiowane awansem. Brunatni przed własną publicznością pokonali Górnika Łęczna – drużynę prowadzoną przez Franciszka Smudę i zyskali nad rywalem trzy punkty przewagi. Poniżej trenerski dwugłos.


tomadex wszystko dla kibica

Franciszek Smuda (Górnik Łęczna):

Wiadomo, że ten, kto strzela bramki, ten wygrywa i tak też dzisiaj było. Myśmy nie strzelili żadnej, a daliśmy pierwszą bramkę zwłaszcza jako suwenir i z tego suweniru zrobił się kocioł w drużynie, że nie mogła podać celnie na pięć metrów przez jakiś okres. Bełchatów strzelił drugą bramkę i było po meczu. Do tego gola gra układała się pod nasze dyktando i w życiu bym nie pomyślał, że przegram tu 0:2.

Artur Derbin (PGE GKS Bełchatów):

Zgodzę się z trenerem, że drużyna z Łęcznej, może nie miała w pierwszej fazie tego spotkania pod kontrolą, ale było nam bardzo ciężko wejść w ten mecz. Być może było to spowodowane takim nadmiernym respektem do rywala. To niespodziewane otwarcie spotkania pozwoliło nam nabrać większej pewności siebie i te ostatnie minuty pierwszej połowy oraz drugie 45 minut wynagrodziły to, co się działo do pierwszego gola. Brawa dla drużyny za serce, za charakter. Niezmiernie cieszymy się z tych trzech punktów. Martwi mnie tylko sytuacja z Marcinem Ryszką. To nierozważne wejście w naszego zawodnika może mieć poważne konsekwencje. Wierzę, że naszemu chłopakowi nic nie będzie.

Źródło: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments