AKTUALNOŚCI
Trwa widzewska remisowa klątwa

To jest coś niebywałego. Skazywana przed sezonem na spadek do III ligi półamatorska drużyna Skry Częstochowa zatrzymała dysponujący o wiele większym budżetem Widzew Łódź.   Podopieczni trenera Jacka Paszulewicza zremisowali dziesiąty mecz z rzędu 1:1 (0:0). W doliczonym czasie gry łodzianie zmarnowali nawet rzut karny. Awans łodzian do I ligi jest teraz poważnie zagrożony. 


 

Widzewiacy rozpoczęli mecz odważnie i już w 6. minucie stworzyli sobie okazję do strzelenia gola, ale Michael Ameyaw minimalnie przestrzelił. Skra odpowiedziała kontrą, po której Dawid Niedbała nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem gości. W 31 minucie Patryk Wolański efektownie wypiąstkował piłkę pod strzale Piotra Noconia. Za to widzewiak Mateusz Michalski za długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońca gospodarzy wybił mu piłkę spod nóg. Tuż przed przerwą widzewiacy powinni wyjść na prowadzenie. Wyborną okazję bramkową zmarnował jednak Mateusz Michalski.

Początek drugiej połowy należał do częstochowian. Daniel Tanżyna popełnił prosty błąd i do bezpańskiej piłki wystartował Damian Nowak. Na szczęście uprzedził go Patryk Wolański. W 58. minucie oszalał z radości sektor kibiców Widzewa. Bo oto piłka wpadła do siatki Skry. Tyle tylko, że nie po uderzeniu któregoś z widzewiaków, ale po strzale samobójczym. Pechowcem okazał się Mariusz Holik. Po strzeleniu bramki to widzewiacy byli zespołem lepszym. W 81. minucie rezerwowy Daniel Świderski nie trafił w bramkę z około pięciu metrów. Dopiero w ostatnich minutach spotkania miejscowi przycisnęli. Kilka razy zagotowało się nawet pod łódzką bramką. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się wygraną Widzewa Mariusz Holik, który strzelił gola samobójczego, popisał się efektownym lobem i trafił do łódzkiej bramki. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował jedenastkę dla Widzewa, ale Ameyaw trafił w słupek.

Skra Częstochowa – Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Bramki: Mariusz Holik 88 – samobójcza 58

Widzew: Wolański – Tanżyna, Wolsztyński (77′ Świderski), Wełna, Zieleniecki – Kato (55′ Gutowski), Kristo, Zuziak (55′ Turzyniecki), Radwański (88′ Pięczek) – Michalski, Ameyaw

Subskrybuj
Powiadom o

5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
4 lat temu

To nie fatum , ale części naszych zawodnikom awans się nie opłaca i tyle.

Przedborzanin
4 lat temu

Jakie fatum jak awansuje się to się wygrywa nie nadajecie się i za Radomiaka walkower powinniście dostać na grę wyżej nie zasługujecie w Bełchatowie przegracie i spadek na4 miejsce i brak awansu tak was widzę

Obiektywny
4 lat temu

Z piachem awans ???cala Polska sie śmieje a u buków na remis jest 1.01!!!

Andrzej
4 lat temu

Mówiłem że trzeba trenować karne i jak najszybciej zmiana trenera moim zdaniem Mroczkowski powinien zostać do końca sezonu i napewno by awansował.

konrad
4 lat temu

niepojęte jakieś fatum nad Widzewem!