Bohdan Kwaśniak – prezes, trener i czasami czynny zawodnik LZS Chrząstawa może zostać ukarany przez Wydział Dyscypliny Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Sieradzu. Chodzi o zachowanie podczas niedzielnego spotkania ligowego z rezerwami Pogoni Zduńska Wola. Pojedynek zakończył się wynikiem 12:0, a w pomeczowym protokole znalazł się opis sędziego dotyczący Kwaśniaka.
W 40. minucie pod adresem Jana Ruteckiego poleciał stek wyzwisk z ławki rezerwowych, na której przebywał Kwaśniak. Sędzia podbiegł do prezesa LZS Chrząstawa i poprosił o opuszczenie ławki, miał również wyczuć od niego wyraźną woń alkoholu. Prezes odmówił, nie posłuchał się również kapitana swojej drużyny i do końca meczu przebywał na ławce. Do ostatniej minuty miał również ubliżać sędziemu. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Sieradz.
No ale to kwintesencja B klasowa. Wszystkie drużyny szorujące dno w B i C klsach wiążą koniec z koncem ledwo, grają na lewo, dobrze że grają ogólnie w 11, chociaz czasem i spod remizy ciężko zgarnąć przypadkowych chłopaków i grają w 9-10.
W tv robią bohaterów a tak naprawdę to co oni ucza
Wieśniak i tyle a oni filmy krecą
I to kolejny argument, który tylko przemawia za tym, żeby takie kluby przestały funkcjonować. Typowe wieśniactwo, zachowanie poniżej jakiegokolwiek poziomu. Dziwię się, że jeszcze nikt się tym nie zajął, bo w B czy A klasie to co drugi grajek ma toksyczny wyziew alkoholowy. Wywalić te wszystkie wiejskie klubiki do jakiejś ligi niedzielnej, a zostawić 5 półprofesjonalnych/profesjonalnych lig.
Gra na takich boiskach jak w Chrząstawie i przeciwko takim drużynom to żadna przyjemność.
To jest nagminne zachowanie.. Do tego dochodzi wystawianie zawodników na lewo itp. Natomiast OZPN w Sieradzu za takie coś odznacza, media filmy kręcą, a zawodnicy z innych klubów muszą tam jechać i biegać po bagnach narażając swoje zdrowie. Czy to się kiedyś skończy?