Wiele kontrowersji wzbudził występ Karola Podlińskiego w niedzielnym spotkaniu III ligi (grupa I) pomiędzy Lechią Tomaszów i Legionovią Legionowo. W poprzednim meczu piłkarz ukarany został bowiem bezpośrednią czerwoną kartką i wydawać by się mogło, że nie powinien w Tomaszowie wyjść na boisko. Okazało się jednak, że mógł.
Otóż klub z Legionowa w piątek dostał pismo z Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej (organu prowadzącego rozgrywki III ligi), w którym czarno na białym widnieje informacja, że czerwona kartka została piłkarzowi zawieszona na sześć miesięcy. To precedensowa sprawa w polskiej piłce nożnej i nie przypominamy sobie podobnej sytuacji.
czemu wywaliliście mój wpis z wyciągu o regulaminie?
Pan trener Sasal przez przypadek jest dyrektorem sportowym w MZPN i pewnie nie miał wpływu na decyzję odnośnie zawieszenia kary dla zawodnika.
I tak, jeżeli przewinienie, za które zawodnik został wykluczony z gry w wyniku samoistnej czerwonej kartki polegało na: naruszeniu nietykalności cielesnej, znieważeniu lub zniesławieniu lub innym, wysoce niesportowym zachowaniu przed, w czasie meczu lub bezpośrednio po nim, to organ dyscyplinarny po przeprowadzeniu postępowania dyscyplinarnego wymierza: karę dyskwalifikacji, w wymiarze nie niższym niż 3 mecze albo karę dyskwalifikacji czasowej. Jeżeli natomiast przewinienie, za które zawodnik został wykluczony z gry w wyniku samoistnej czerwonej kartki polegało na: pozbawieniu realnej szansy zdobycia bramki przez przeciwnika poruszającego się w kierunku bramki ukaranego zawodnika, za które to przewinienie podyktowano rzut karny lub rzut wolny lub… Czytaj więcej »
Czyli przekręt grubymi nićmi szyty!