Temat spotkania Lechii Tomaszów z Legionovią Legionowo i występu Karola Podlińskiego znają już właściwie wszyscy kibice piłki nożnej w kraju. Nieoficjalnie wiemy, że gorąco dyskutowano o tym podczas poniedziałkowego meczu Polski z Izraelem, a sprawa dotarła do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. O wyjaśnienie tematu oficjalnym pismem zwróciła się Lechia Tomaszów.
Zdaniem działaczy Lechii Podliński automatycznie musiał pauzować za czerwoną kartkę obejrzaną w spotkaniu z Olimpią Zambrów. Tym bardziej, że powód, za który został usunięty z boiska, nie jest błahostką. Użył wobec sędziego słów, które nie nadają się żaden sposób do zacytowania. O rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco.
Sasal jest przewodniczącym szkolenia MZPN
Wysłać do tych którzy pozwolili grać CBA
Jak to przejdzie to będzie głośno.
Głupota że strony Legionovii. Walczą o awans, idą łeb w łeb z wiceliderem i ryzykują wystawieniem gościa z czerwoną kartką. Ryzykują, bo chyba nie sądzili, że pieczątka MZPN zakończy sprawę tego nadużycia, tego przekrętu.
Zawieszenie czerwonej kartki, kto w ogóle coś takiego wymyślił i jak mu nie wstyd?
Cisnąć gdzie się tylko da. To są jakieś chore jaja. Jak trzeba będzie to poruszyć sprawę dużo wyżej. A Legionovia tez dobre gamonie – czy bez tego gościa nie wygraliby w Tomaszowie? Aż taki kosmiczny grajek z niego jest? NIE ODPUSZCZAĆ I SOKÓŁ I LECHIA.