Trzy domowe spotkania i komplet dziewięciu punktów. GKS Bełchatów wygrał mecz 5. kolejki I ligi ze znacznie niżej notowaną Odrą Opole. Zwycięskiego gola strzelił w 40. minucie Mateusz Marzec. Wygrana nie przyszła jednak gospodarzom łatwo. Ambitnie walczący goście mogą mówić o braku szczęścia. Stare porzekadło mówi jednak, że liczy się to, co wpadło do sieci.
Przez pierwsze pół godziny spotkania kibice w Bełchatowie oglądali piłkarskie szachy, a Brunatni w niczym nie przypominali drużyny, która łatwo ograła Stomil Olsztyn i Radomiaka Radom. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem do siatki rywala trafił Mateusz Marzec. Podopieczni Artura Derbina jeszcze przed przerwą mogli prowadzić 2:0, ale świetnie w bramce Odry zachował się Kacper Rosa, który wybronił sytuację sam na sam.
Po zmianie stron Odra przejęła inicjatywę, a pod bramką Pawła Lenarcika dochodziło do gorących spięć. Bramkarz GKS nie dał się jednak zaskoczyć, a w 57. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Paweł Czajkowski. Jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką. Kilka minut później w poprzeczkę uderzył Sebastian Bonecki. Lenarcikowi dopisało bramkarskie szczęście. W 71. minucie golkiper wykazał się dużym refleksem wybijając piłkę w trybuny dalekim, odważnym wyjściem na dwudziesty metr. Nerwowa końcówka nie przyniosła już zmiany wyniku i po ostatnim gwizdku Mateusza Złotnickiego bełchatowianie mogli celebrować wygraną.
PGE GKS Bełchatów – Odra Opole 1:0 (1:0)
Bramka: Mateusz Marzec 40
PGE GKS: Lenarcik – Magiera, Grolik, Czajkowski ż, Wołkowicz ż – Biel ż, Grzelak (83′ Putin), Marzec (68′ Flaszka), Golański – Bartosiak, Mas (65′ Kocyła)
Borowa , to taka wioska niedaleko B , mój bliski rodzinnie kibicował Wam , niech Matka Boska zaprowadzi Was do Ekstraklasy , przekazuję to życzenie , nie możecie zawieść .