Po dwóch dniach zajęć w hali, piłkarze ŁKS-u Łódź wrócili na sztuczne boisko przy al. Unii. – Nie damy się zimie – przekonywał trener Andrzej Pyrdoł.
Choć o godzinie 10.30 zewnętrzny termometr wskazywał minus 11 stopni Celsjusza, piłkarze wyszli na trening na powietrzu. – Tak dalej być nie może. Bierzemy się z zimą za bary. Wygraliśmy z grypą, to i zimę pokonamy – powiedział przed wyjściem z szatni trener łódzkiej drużyny. Zawodnicy ćwiczyli około 60 minut. Po krótkiej intensywnej rozgrzewce, było kilka ćwiczeń indywidualnych, a potem rozegrano grę wewnętrzną. W treningu uczestniczyli rekonwalescenci Artur Golański i Bartosz Romańczuk. Indywidualnie na hali ćwiczył Damian Pawlak (zacznie treningi od przyszłego tygodnia), a wolne mieli jedynie kontuzjowani Marcin Adamski i Brain Marcellinus Obem.
Źródło: ŁKS Łódź