To spotkanie mogło się podobać. GKS Bełchatów walczył jak równy z równym ze spadkowiczem z Ekstraklasy Miedzią Legnica i dopisał do swojego dorobku jeden punkt. Mecz 15. kolejki I ligi zakończył się podziałem punktów 1:1 (0:0), a pojedynek obfitował, szczególnie w drugiej połowie, w sytuacje podbramkowe. Remis nie krzywdzi żadnego zespołu.

 

Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Obie drużyny skupiły się na bronieniu dostępu do własnej bramki, a podbramkowe spięcia można było policzyć na palcach jednej ręki. Widowisko ożywiło się dopiero po zmianie stron. Najpierw dużą przewagę miała Miedź Legnica, a Paweł Lenarcik dwoił się i troił. Bramkarz GKS obronił kilka trudnych piłek, a jego koledzy odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W 66. minucie Dawid Kocyła mocnym strzałem z bliskiej odległości dał prowadzenie podopiecznym Artura Derbina. Przyjezdni nie załamali się straconym golem i ruszyli do ataku. W 87. minucie Krzysztof Wołkowicz dopuścił się faulu w polu karnym, musiał w efekcie opuścić boisko, a jedenastkę zamienił na bramkę Dawid Kort. W końcówce obie drużyny miały jeszcze swoje okazje, ale ani Lenarcik, ani doświadczony Łukasz Załuska nie dali się już pokonać.

GKS Bełchatów – Miedź Legnica 1:1 (0:0)
Bramki: Dawid Kocyła 66 – Dawid Kort 88-karny

GKS: Lenarcik – Grzelak, Grolik, Kołodziejski, Wołkowicz ż, cz – Biel, Czajkowski, Małachowski ż, Marzec (90′ Szymorek), Thiakane (83′ Putin) – Kocyła (90′ Mas)