Tylko przez dwadzieścia pięć minut gra GKS Bełchatów w sparingowej potyczce ze Zniczem Pruszków mogła się podobać. Później zespół Artura Derbina oddał inicjatywę drugoligowcowi i zasłużenie przegrał 0:1 (0:1). Na postawę Brunatnych wpływ miały kontuzje, a także to, że trener próbuje różnych ustawień zarówno w defensywie jak i ataku. Za trzy tygodnie GKS grał już będzie o ligowe punkty.

 

Jedyna bramka padła w 14. minucie z rzutu karnego. Później GKS próbował zmienić niekorzystny wynik, ale bliżsi zdobycia kolejnych bramek byli pruszkowianie. Raz piłka trafiła w słupek, a raz futbolówkę z linii bramkowej wybił Emile Thiakane. – To nie był nasz dobry mecz, ale cały czas staramy się znaleźć optymalne rozwiązanie. Mam nadzieję, że kontuzjowani zawodnicy szybko do nas dojdą, a w środę czeka nas kolejny sparing z GKS Jastrzębie – powiedział trener Derbin.

GKS Bełchatów – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)

GKS: (I połowa): Lenarcik (31′ Komar) – Sierczyński, Czajkowski, Kołodziejski, Wołkowicz – Bartosiak, Małachowski, Grzelak, Biel – Winsztal (31′ Warnecki), Zdybowicz

(II połowa): Komar (61′ Niźnik) – Lisowski, Ciołkowski, Magiera, Szymorek – Bartosiak (71′ Biel), Michalak, Putin, Thiakane, Kondracki – Warnecki