AKTUALNOŚCI
Święta wojna dla LUKS Gomunice

Dla kibiców mecze pomiędzy drużynami seniorskimi z Kamieńska i Gomunic są traktowane jak derby. I trudno się dziwić – siedziby obu klubów dzieli zaledwie kilka kilometrów. Faworytem sobotniej potyczki w 2. kolejce klasy okręgowej był Świt, który przyjechał na mecz z LUKS po trzy punkty. Drużyna Rafała Ozgi zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko.

gadzety kibica keeza

 

Wynik spotkania rozstrzygnął się w 63. minucie. Wtedy to bramkarza Świtu pokonał Krystian Kauf. Jak się później okazało był to jedyny gol w tym pojedynku. Mecz oglądała duża grupa kibiców – zarówno miejscowych jak i z Kamieńska. Gomuniczanie potwierdzili to, że w tym sezonie mogą powalczyć z każdym. Trener Ozga zbudował praktycznie całkowicie nowy zespół, który już w Przedborzu był bliski sprawienia niespodzianki.

LUKS Gomunice – Świt Kamieńsk 1:0 (0:0)
Bramka: Krystian Kauf 63

Subskrybuj
Powiadom o

14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
3 lat temu

Dziwne że stracił 😀 w Gorzędowie strzelał….

Świt
3 lat temu

Warto nadmienić ze Gomunice nie stworzyli ani jednej składnej akcji, mecz wyglądał jakby to drużyna z A klasy gtqlq z okręgowa. No i ręka nieodgwizdana przez sędziego w polu karnym luksu. Co do Świtu, Perez stracił instynkt strzelca po wypozeczeniu w gorzedowie, a nie ma innego napastnika z prawdziwego zdarzenia.

Somsiad
3 lat temu

Ozi i tyn Kopień z Kamińska uciszyli krytyków… Za wrażenia artystyczne punktów nie dają, brawo LUKS ! Ogórki na własne życzenie wracają z Gomunic bez punktów.

Czarna eminencja
3 lat temu

Ja mam tylko jedno pytanie a Mareczek z Radomska był??

Fan piłki nożnej zza miedzy..
3 lat temu

Wreszcie Luksy mają światowej klasy trenera co poukladal to bagno,zasłużyli na trzy punkty za nieudolność świtu a głównie ich napastników. Mimo że obrona pękala w szwach raz po raz trzepiąc sie niemiłosiernie i prosząc się o gola to trener Ozga swymi wojennymi okrzykami dodawał ducha niesamowitemu bramkarzowi gomuniczan który powinien już dziś grać w totolotka. Na koniec strzał życia zawodnika skreslanego już przez sztab szkoleniowo doradczy i tak Gomunice bawiły się do rana przy swojsko brzmiących rytmach luksowskiej samby w końcu mieli powody bo już uzbierali więcej punktów niż przez caly poprzedni sezon.